Słowa Najważniejsze

Wtorek 27 sierpnia 2024

Czytania »

Ewelina Salnik W I czytaniu

|

27.08.2024 05:59 GOSC.PL

Ewangelia strachu nie jest Ewangelią

2 Tes 2, 1-3a. 14-17

Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi (2 Tes 2, 3)

W dzisiejszych czasach, szczególnie w przestrzeni mediów, wyzwaniem jest rozpoznanie prawdy. Apostoł Paweł udziela nam wskazówki, jak odróżniać fałszywe nauki - prowadzą one do zastraszenia, a zatem skutkują lękiem. Wszelka narracja, która ma na celu objawienie prawdy Ewangelii, jeśli jest zabarwiona strachem, nie oddaje natury Królestwa Bożego. Bo gdzie Duch Pana jest obecny, tam jest wolność (2 Kor 3, 17). Podobnie radość, pokój czy trzeźwy sposób myślenia są przejawem Bożej obecności. A wszelkie nauczanie w prawdzie ma prowadzić do dostąpienia chwały (w. 14), do przemiany życia na wzór życia Jezusa. Nauczanie w zgodzie z Duchem Bożym pociesza serca i utwierdza w dobrym działaniu. Dlatego każdy ochrzczony, może zaufać poruszeniom Ducha Świętego, który będzie rozjaśniał prawdę od kłamstwa.
 

Czytania »

ks. Tomasz Trzaska Ewangelia z komentarzem

|

27.08.2024 00:00 GN 34/2024 Otwarte

Życie bez zasad i praw byłoby trudne do wyobrażenia

Mt 23,23-26  

Jezus przemówił tymi słowami:
«Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz zaniedbaliście to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie zaniedbywać. Ślepi przewodnicy, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda!

Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta».

Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara… (Mt 23,24)

Życie bez zasad i praw byłoby trudne do wyobrażenia. To one kształtują nasze relacje społeczne, osobiste oraz wiarę. Chronią przed krzywdą i umożliwiają rozwój zarówno jednostkom, jak i całym wspólnotom. Jednak prawo, choć konieczne, nigdy nie powinno stać się celem samym w sobie – jest jedynie środkiem do osiągnięcia wyższego dobra. Przykłady zgubnego fanatyzmu prawa odnajdujemy w dzisiejszym dialogu Jezusa z faryzeuszami. Bóg uczy nas, że taka droga nie tylko prowadzi do pychy, lecz także do zatracenia. Legalny rygoryzm jest nie tylko uciążliwy, ale też może stanowić zasłonę przed wewnętrznym lękiem. A przecież Bóg jest dawcą wolności, która realizuje się przez miłość i miłosierdzie.

Ewangelia z komentarzem. ycie bez zasad i praw byłoby trudne do wyobrażenia
Gość Niedzielny

Czytania »

Św. Monika

Św. Monika   Św. Monika brewiarz.pl Nie ważne jakie ma imię. Nie ważne ile ma lat. Nie ważne gdzie jest aktualnie jego dom. Dziecko zawsze będzie wystawiać naszą cierpliwość na próbę. Wie o tym dobrze każdy, kogo Pan Bóg obdarzył dziećmi. Zarówno tymi biologicznymi, jak i tymi za które podjęliśmy się odpowiedzialności jako rodzice adopcyjni, chrzestni, opiekunowie, wychowawcy czy nauczyciele. Jednak nawet na tym chwalebnym tle matczyna miłość i związana z nią cierpliwość, wydaje się być z innego świata. Nie na darmo nazywa się ją często anielską, albo świętą. A najlepsze świadectwo dała jej, co chyba nikogo specjalnie nie dziwi, dzisiejsza patronka.  Święta Monika urodziła się ok. 332 roku w Tagaście – to obecne Suk Ahras w Algierii. Choć przyszła na świat w rodzinie rzymskiej, i to głęboko chrześcijańskiej, wydano ją za poganina. Być może zadecydowało jego stanowisko – był urzędnikiem i członkiem rady miejskiej. Na pewno nie miał na to wpływu jego charakter – delikatnie mówiąc niezrównoważony. Sporo czasu zajęło Monice takie ukojenie jego serca, że w końcu nie tylko odnalazł spokój, ale i przyjął chrzest. Na tej wcale niełatwej drodze rodzinnego życia pojawiły się dzieci. Najpierw Augustyn, potem Nawigiusz i w końcu córka, której imię zginęło w pomroce dziejów. Gdy mąż Moniki umarł pogodzony tak z Bogiem, jak ze swoją małżonką, dla niej zaczął się zdecydowanie najtrudniejszy okres w życiu. Przyczynił się do tego jej pierworodny – Augustyn – który dosłownie wskoczył w buty swojego ojca. Wykształcony, ale zarozumiały. Wygadany, ale popędliwy. A do tego wszystkiego zmajstrował dziecko jakiejś dziewczynie i publicznie żył z nią na kocią łapę. Która z matek uznałaby to za szczyt możliwości swojego dziecka? Św. Monika nie tylko bolała nad tym, co ze swoim życiem robi jej syn, ale podjęła radykalne działanie by temu przeciwdziałać. Po pierwsze rozpoczęła nieustanny modlitewny szturm do nieba w intencji swojego pierworodnego. Po drugie postanowiła być dla niego nieustannym wyrzutem sumienia. Gdzie był on, tam pojawiała się i ona. Kartagina, Rzym, Mediolan. Nigdzie nie mógł odciąć się od swoich chrześcijańskich korzeni, które uosabiała ona. Pewien napotkany biskup na widok jej determinacji miał ponoć zawołać : "Matko, jestem pewien, że syn tylu łez musi powrócić do Boga". Słowa okazały się prorocze. Augustyn nie tylko się nawrócił, ale i został nawet wyniesiony do chwały ołtarzy, a co się stało z jego mamą? Szczęśliwa, że spełniła misję swojego życia zmarła w drodze do rodzinnej Tagasty. Czy wiecie państwo jak długo św. Monika czekała na cud nawrócenia swojego syna? 16 długich lat. Św. Augustyn odmienił bowiem swoje życie dopiero w 387 roku pod wpływem kazań św. Ambrożego w Mediolanie.

Czytania »

Redakcja Na początku było Słowo

|

27.08.2024 00:00 GOSC.PL

Być czujnym
2 Tes 2, 1-3a. 14-17

Zobacz cykl audycji Radia eM:

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.