a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy (Dn 7,13)
Zagadnienia apokaliptyczne są trudne do jednoznacznej interpretacji pod kątem osadzenia w czasie lub metaforycznych opisów postaci. Jednak możemy być pewni powtórnego przyjścia Jezusa, które będzie dopełnieniem obietnic zapisanych w Piśmie Świętym. Jezus, któremu poddane jest całe panowanie, powróci w chwale, a Królestwo Boże będzie jedynym, które się ostoi. Wszystkie inne koncepcje upadną. Co ciekawe, będzie pokolenie ludzi, którzy doświadczą początku tych wydarzeń za swojego życia na ziemi. W tej perspektywie zachęta do wrażliwości duchowej, niczym Panny Roztropne (Mt 25, 1-13), nabiera sensu. Łatwo jest zatrzymać się w komfortowym momencie na drodze duchowej, może nawet w duchowym letargu ukrytym w automatycznym powtarzaniu religijnych czynności. Jednak to właśnie mięsiste, czułe serce ku otwartości na porzucanie tego, co stare i odkrywanie w sobie samym Nowego Stworzenia, skutkuje aktywnym rozwojem duchowym - aż powstanie przemienione pokolenie, gotowe ujrzeć Syna Człowieczego powracającego w chwale.
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła.
I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.
Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni.
I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”.
I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.
A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych.
Tam przemienił się wobec nich. (Mk 9,2)
Przemienienie Pańskie pozostanie dla nas w pewnym sensie tajemnicą. Co dokładnie wydarzyło się na górze Tabor i jaki był sens tego Boskiego momentu? Ojcowie Kościoła wspomagają nas interpretacją, że Jezus potwierdza uczniom fakt bycia Synem Bożym, Panem życia i śmierci. Świadectwo boskości Nauczyciela ma umocnić ich na dzień próby, gdy będą patrzeć na Chrystusa cierpiącego. Naszą uwagę zwraca również moment samego przemienienia. Oblicze i szata Jezusa jaśnieją blaskiem, a dzieje się to w chwili modlitwy. To właśnie w niej winniśmy szukać nie tylko umocnienia w trudnych momentach życia, ale nade wszystko spotkania z Bogiem, który umarł i zmartwychwstał, by świat uwolnić od lęku, grzechu i śmierci.
Ewangelia z komentarzem. Co dokładnie wydarzyło się na górze Tabor i jaki był sens tego momentu?
Wyobrażacie sobie państwo papieża, który pełni swój urząd, a jednocześnie ma rodzinę, żonę i syna? Taka wizja może nam się jawić jako wręcz obrazoburcza, a jednak to jest przypadek dzisiejszego patrona. Jako diakon służył u boku św. Symmacha, papieża, i został wybrany jego następcą 20 lipca 514 roku. Jednocześnie jednak, miał żonę i syna, św. Sylweriusza, który - choć nie bezpośredniego – to jednak został wybrany po ojcu na tron papieski. Choć brzmi to jak opis jakiejś schizmy, to w VI wieku, z uwagi na dobrowolność celibatu taka sytuacja miała jeszcze prawo zaistnieć w Kościele. Była jednak, przynajmniej w zachodnim chrześcijaństwie, coraz rzadsza za sprawą zakazu wstępowania w związki małżeńskie diakonów, który wprowadził papież św. Leon I Wielki. Ponieważ było to 50 lat przed wyborem dzisiejszego patrona na Stolicę Piotrową, stąd wniosek, że był on już mężem i ojcem zanim, z uwagi na swoją pobożność i świadectwo życia, otrzymał święcenia niższe. Jednak świętym nie został z tego tytułu, że potrafił oddzielić obowiązki męża i ojca, od posługi biskupa Rzymu. Chociaż, z drugiej strony, być może w jakimś sensie to doświadczenie negocjowania między różnymi porządkami, do tego się przyczyniło. Zapisał się przecież w historii jako ten, który przerwał schizmę, która od roku 484 przez 30 lat rozdzierała Kościół, za sprawą wyboru antypapieża Wawrzyńca. Nie był on pierwszym, którego powołano na tron papieski nieprawnie, ale z pewnością zafundował Kościołowi jeden z dłuższych rozłamów w owym czasie. Co jeszcze należy zapisać na konto sukcesów dzisiejszego patrona? Zdecydowanie, w rozdzieleniu władzy papieskiej od wpływów dgh c papieża i cesarza wschodniego może być politycznie użyteczny i nie nastawał na życie reprezentantów biskupa Rzymu. Z podobną życzliwością przyjęto ich także na dworach Francji, Anglii, Niemiec i Hiszpanii. Żeby mieć płaszczyznę porozumienia z polecenia papieża mnich rzymski, Dionizy, zebrał w jeden kodeks łaciński uchwały wszystkich synodów Wschodu i Zachodu, rzymskich i greckich. Umierając 6 sierpnia 523 roku, mógł więc dzisiejszy patron uznać, że pomimo różnorodności uczynił Kościół bardziej zjednoczoną wspólnotą. I z tego tytułu, a nie za sprawą syna został zapamiętany. Kto taki? Św. Hormizdas.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.