Słowa Najważniejsze

Piątek 27 września 2024

Czytania »

ks. Adam Pawlaszczyk W I czytaniu

|

27.09.2024 00:15 GOSC.PL

Jest czas...

Jest czas powodzi i jest czas sprzątania po niej. Jest czas popełniania błędów i jest czas rozliczeń. Jest czas sukcesów w pracy i jest czas niedobrego szefa. Jest czas dobrych wyników lekarskich i jest czas śmiertelnej diagnozy. Jest czas zgody w rodzinie i jest czas nieporozumień. Jest czas świetnego nastroju i jest czas depresyjnych lęków. Jest czas wakacyjnych szaleństw i jest czas porannego wstawania do biura. Jest czas doskonałego porozumienia z dziećmi i jest czas, gdy odwracają się z niechęcią. Jest czas modlitewnego skupienia i jest czas gdy wiara zaczyna tracić grunt pod nogami. Jest czas skrolowania mediów i jest czas wyciszenia. Jest czas… 
Ciekawe, że Kohelet to jeden z takich ludzi, którzy i za tysiąc lat będą wciąż aktualni… Nie wiem, czy użyłby słowa „skrolować”, gdyby żył w XXI wieku, być może zaapelowałby do odbiorców, żeby nie robili sobie wody z mózgu… Na pewno jednak nie opuściłby tego zakończenia: „nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca”. 
 

Czytania »

Magdalena Jóźwik Ewangelia z komentarzem

|

27.09.2024 00:00 GN 38/2024 Otwarte

Trudno jest odpowiedzieć w biegu na pytanie o relację z Jezusem

Łk 9, 18-22

Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»

Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał».

Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».

Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».

[Jezus] zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Łk 9,20

Ewangelia z komentarzem. Trudno jest odpowiedzieć w biegu na pytanie o relację z Jezusem
Gość Niedzielny

Pytanie o relacje wymaga specjalnych warunków. Trudno jest odpowiedzieć w biegu, przelocie, pomiędzy różnymi pilnymi sprawami na tak poważne pytania jak: „Za kogo Mnie uważają?” czy: „Za kogo ty Mnie uważasz?”.

Jezus modli się na osobności, są z Nim uczniowie, to dobry moment na poważną rozmowę, na postawienie pytania, które wymaga odpowiedzi z głębi serca. Czymś zupełnie innym jest wiedzieć, co o Nim sądzą pozostali, a czymś zdecydowanie innym odpowiedzieć szczerze, za kogo ja Go uważam.

Raz na jakiś czas wszyscy potrzebujemy pobyć na osobności, by zmierzyć się z Jezusowym pytaniem. Na nasze wyznanie On daje swoją odpowiedź, Jego mesjańska misja realizuje się przez odrzucenie, krzyż i zmartwychwstanie.

Czytania »

Św. Wincenty a Paulo

Św. Wincenty a Paulo   Św. Wincenty a Paulo brewiarz.pl Dzisiaj razem z patronem zrobimy sobie plan na życie. No bo kto dzisiaj nie robi. Dzisiaj liczy się strategia i taktyka, bilans zysków i strat, chłodna ocena swoich możliwości i jasno wytyczony cel. Zacznijmy więc od tego, że spróbujemy uczynić atut z nie najlepszego miejsca urodzenia św. Wincentego a Paulo. Biedna wiejska rodzina z sześciorgiem dzieci przekreśla bowiem w XVI wieku wielkie plany. No chyba, że rodzice dosłownie urobią się po łokcie i postawią wszystko na jedną kartę – wtedy jedno z ich dzieci wyruszy w świat ku lepszemu życiu. A lekkie życie mają kapłani, dlatego Wincenty zostaje wysłany do szkoły franciszkanów. Ponieważ od dziecka jest zahartowany do ciężkiej pracy i dosłownie wydzierania sukcesu własnymi rękami więc nie tylko, że sam nadrabia zaległości w nauce to jeszcze zarabia na dawaniu korepetycji tym bardziej leniwym lub mniej zdolnym. Kolejny krok na drabinie społeczno-kościelnej hierarchii to święcenia kapłańskie. No i studia, bo bez studiów nie da się sięgnąć wyżej niż do funkcji proboszcza. Ponieważ Wincenty jest młody i zdeterminowany nie przekreśla jego życiowych planów nawet niewola do której trafił za sprawą tureckich piratów grasujących po Morzu Śródziemnym. Nasz młody karierowicz zaciska zęby i czeka, aż nadarzy się okazja do ucieczki. A jak wiadomo dla naprawdę chcącego nie ma nic trudnego. Dlatego Wincenty tak jak naukowe stopnie tak też i wolność wydziera sobie w końcu sam. Udaje się do Rzymu, a następnie już z papieskim błogosławieństwem wraca do Francji, na królewski dwór. Zdobywa zaufanie królowej, Katarzyny de Medicis, która obiera go sobie za kapelana, mianuje swoim jałmużnikiem i powierza opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia. Wincenty a Paulo ma więc w końcu wszystko to o czym marzył. Pomaga rodzicom, na niczym mu nie zbywa. Czy jest jednak szczęśliwy? Nie. Bo nie znajduje w tym wszystkim sensu. Kapłaństwo jako droga do kariery okazuje się ślepą uliczką. Na całe szczęście jest w Paryżu. A tam na jego drodze stają ludzie, którzy ścieżkę swojej kariery oddali w ręce Boga : św. Franciszek Salezy i św. Franciszka de Chantal. To oni otwierają mu oczy na inny świat. Reszty dopełniają galernicy, którym jako kapłan św. Wincenty a Paulo przez jakiś czas służy. Odtąd aż do końca życia, czyli przez jeszcze około 40 lat, dzisiejszy patron będzie szukał oblicza Boga w ludziach słabych, chorych, których los rzucił daleko od wielkich miast. Okaże im miłosierdzie i podzieli się z nimi Dobrą Nowiną. Stworzy nawet dwa zgromadzenia, które dokładnie w tym duchu służyć będą potrzebującym po jego śmierci. Czy wiecie państwo o jakie wspólnoty zakonne chodzi? Św. Wincenty a Paulo powołał lazarystów, czyli Zgromadzenie Księży Misjonarzy i szarytki, czyli Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. Nota bene podobno najliczniejsze obecnie na świecie żeńskie zgromadzenie.

Czytania »

Redakcja Na początku było Słowo

|

27.09.2024 00:15 GOSC.PL

Wszystko ma swój czas
Koh 3, 1-11

Zobacz cykl audycji Radia eM:

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.