Słowa Najważniejsze

Piątek 19 lipca 2024

Czytania »

ks. Adam Pawlaszczyk W I czytaniu

|

19.07.2024 00:00 GOSC.PL

Zadbaj o uważność

Iz 38,1-6.21-22.7-8

Ezechiasz odwrócił się do ściany i modlił się do Pana. (Iz 38,2)

Z tym odwracaniem się do ściany jest jak z zasłanianiem twarzy po Komunii. Pamiętam, że kiedy byłem bardzo małym dzieckiem, a tata chciał, żebym jak najszybciej zasnął, mówił: „Odwróć się do ściany i śpij!”. Babcia z kolei, prowadząc mnie do kościoła, mówiła kilka lat później: „Jak wrócisz od Komunii, to się cichutko módl”. Sama w tym czasie zasłaniała twarz, w tym oczy, dłońmi i zatapiała się – można tak powiedzieć – w modlitwie. Nie mam pewności, ale się domyślam, że w skupieniu chodzi o pozbawienie siebie rozpraszaczy. Patrząc na pustą ścianę, człowiek za bardzo nie może się rozproszyć, a zasłonięte oczy przestają dostrzegać cokolwiek, a wtedy łatwo uniknąć rozproszenia. 

Król Ezechiasz zachorował śmiertelnie. Usłyszał od proroka: „Umrzesz i nie będziesz żył”. „Wtedy Ezechiasz odwrócił się do ściany i modlił się do Pana. (...) I płakał Ezechiasz bardzo rzewnie”. Następnie przez proroka otrzymał od Boga wiadomość: „Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Uzdrowię cię”. Czy Bóg potrzebuje ciszy, żeby nas usłyszeć? Nie, ale my jej potrzebujemy, żeby usłyszeć samych siebie, a potem Boga. Zadbajmy o siebie i o swoje skupienie, które wielu dzisiaj nazywa uważnością. 

Czytania »

Magdalena Jóźwik Ewangelia z komentarzem

|

19.07.2024 00:00 GN 28/2024 Otwarte

Hipokryzja faryzeuszy

Mt 12,1-8 

Pewnego razu Jezus przechodził w szabat pośród zbóż. Uczniowie Jego, odczuwając głód, zaczęli zrywać kłosy i jeść ziarna.

Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: «Oto twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat». A On im odpowiedział: «Czy nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść ani jemu, ani jego towarzyszom, lecz tylko kapłanom?

Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia.

Gdybyście zrozumieli, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu».

Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. (Mt 12,7)

Faryzeusze jako grupa religijna zazwyczaj nie kojarzą nam się pozytywnie, ani nawet neutralnie. W języku polskim używamy słowa „faryzeusz” na określenie kogoś obłudnego, hipokryty. Dzisiejsza Ewangelia odsłania tę właśnie hipokryzję faryzeuszy, u której źródła leży przesunięta perspektywa oglądania rzeczywistości. Zapatrzeni są w Prawo, a właściwie w niektóre jego fragmenty, dlatego zamiast zobaczyć głód uczniów, widzą nieprzestrzeganie przez nich obowiązku odpoczynku szabatowego. Jezus nie pozostawia ich skrzywienia bez komentarza: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”. I nam, i faryzeuszom zdecydowanie łatwiej widzieć braki i błędy drugiego, niż zrozumieć jego głód i biedę.

 

Ewangelia z komentarzem. Hipokryzja faryzeuszy
Gość Niedzielny

 

Zobacz: Teksty dzisiejszych czytań

Czytania »

Radio eM Święty na dziś

Św. Makryna Młodsza

Cel świętość! Do boju! Podwijamy rękawy i zaczynamy prężyć duchowe muskuły. Chcemy być Bożymi atletami. Dokonujemy nadludzkich wysiłków.  Czy nie tak widzimy wykuwanie się świętości? W ogniu walki? Tymczasem owo wykuwanie, skoro to słowo już się tutaj pojawiło, to proces monotonny i długotrwały. Kto był kiedyś w kuźni, ten wie. A jeśli nie wie, to może mu to uświadomić dzisiejsza patronka. Jej droga do świętości to nie był żaden blitzkrieg, żadna wojna błyskawiczna. To było pół wieku domowej monotonni i życiowych przypadków. Gdy była młoda, myślała, że wyjdzie za mąż. Niestety narzeczony umarł przedwcześnie, a pracy w rodzinnym domu przy dziewięciorgu rodzeństwa nie brakowało. Pranie, sprzątanie, gotowanie – każdego dnia miała ręce pełne roboty. Z domu wychodzili w świat kolejni bracia i siostry, a ona wiernie towarzyszyła mamie, będąc dla niej do końca jej życia podporą. Szczególnie po śmierci ojca. Zmarła 6 lat po swojej mamie, w wieku 50 lat. Było to prawdopodobnie 19 lipca 379 roku. Jeżeli przysłuchując się tej historii doszli państwo do wniosku, że właściwie w jej świetle macie w swoim otoczeniu przynajmniej jedną osobę, która kwalifikowałaby się do wyniesienia na ołtarze, to spieszę uzupełnić życiorys dzisiejszej patronki o jeden, ważny szczegół. Otóż pomimo, a może przy okazji zajmowania się domem i dziećmi, cechowało ją coś, co nazywamy bogomyślnością. Innymi słowy ona sama, domownicy, a także towarzyszki, które pociągała swoim przykładem, otóż oni wszyscy razem prowadzili życie na wpół klasztorne. Co biorąc pod uwagę IV wiek było pewną nowością. Albo raczej pewnym przeczuciem, zapowiedzią mającego się w niedługim czasie narodzić monastycyzmu, życia we wspólnocie zakonnej. Czy wiecie państwo kogo dzisiaj wspominamy? I czy znacie święte rodzeństwo dzisiejszej patronki? Kościół wspomina dzisiaj świętą Makrynę Młodszą, córkę św. Bazylego Starszego i jego żony Emmalii, która także uchodziła za świętą. Małżeństwo to wydało na świat pięć córek i pięciu synów, z których najbardziej się zasłużyli: św. Bazyli zwany Wielkim, św. Piotr, biskup Sebasty, oraz św. Grzegorz, który został biskupem w małoazjatyckiej Nyssie.

Czytania »

Redakcja Na początku było Słowo

|

19.07.2024 00:00 GOSC.PL

Droga do uzdrowienia
Iz 38, 1-6. 21-22. 7-8

Zobacz cykl audycji Radia eM:

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.