Słowa Najważniejsze

Wtorek 18 czerwca 2024

Czytania »

Ewelina Salnik

|

18.06.2024 00:00 GOSC.PL

Bóg dostrzega pragnienie

1 Krl 21,17-29 

Dlatego że upokorzył się przede Mną, nie sprowadzę niedoli za jego życia (1 Krl 21,29)

Historia Achaba obrazuje nieskończone miłosierdzie Boga. Złodziej i morderca, który przewrotnie porzucił swoje przekonania i czynił to, co złe w oczach Pana, jak nikt wcześniej (w.25). Choć doświadczył kilka razy Bożej przychylności, wciąż oddawał chwałę bożkom. Dopiero po ostatnim napomnieniu Boga, izraelski król wyraził głęboki żal za swoje czyny; upokorzył się, czyli okazał pokorę i skruchę, radykalnie zmieniając swoje zachowanie. Możemy przypuszczać, że jego przemiana nie miała nic wspólnego z próbą przekonania Boga czy zasłużenia na zmianę Jego woli, ponieważ w słowach Boga nie było alternatywy „a co jeśli”. Wydaje się więc, że Achab realnie zrozumiał swoje błędy i głęboko ich żałował. Nic więc dziwnego, że dotknęło to serca samego Boga, który zdecydował się wybaczyć i okazać mu łaskę. Dziś, poznając tę historię przez pryzmat Nowego Testamentu, tym bardziej możemy być pewni, że Bóg dostrzega ludzi pragnących nawrócenia ku prawdzie i błogosławi im by wzrastali w miłości.
 

Czytania »

"Pod koniec naszego życia sądzeni będziemy z miłości"

Mt 5,43-48  

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.

A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?

Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».

Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują. (Mt 5,44)

Jako kapelan posługujący w dawnej mokotowskiej katowni bardzo często słyszę pytanie o to, jak poradzić sobie z narastającą w sercu nienawiścią wobec stalinowskich oprawców. Trudno się dziwić, bo skala bestialstwa i tortur zadawanych polskim bohaterom w tym miejscu była przeogromna. Aż trudno o tym myśleć. A jednak musimy próbować spojrzeć na to wszystko jak uczniowie Chrystusa. Wszak i za oprawców Jezus umarł na krzyżu i dla nich zmartwychwstał. Nienawiść jest zawsze najłatwiejszym rozwiązaniem, ale nigdy nie przynosi ukojenia. Modlitwa za prześladowców odwrotnie: przynosi pokój i wolność od gniewu. A przecież „pod koniec naszego życia sądzeni będziemy z miłości” (św. Jan od Krzyża). 

 

Ewangelia z komentarzem. "Pod koniec naszego życia sądzeni będziemy z miłości"
Gość Niedzielny

 

 

Zobacz: Teksty dzisiejszych czytań

Czytania »

Św. Elżbieta z Schönau

Ot i mamy dzisiaj ciekawostkę hagiograficzną. Kościół wspomina bowiem pod datą 18 czerwca niemiecką benedyktynkę i mistyczkę, ba nawet przełożoną żeńskiej części opactwa w Schönau nad Renem. Co w tym takiego nadzwyczajnego zapytacie państwo? Ano to, że ta patronka, która przeżyła ledwie 35 lat w połowie XII stulecia, formalnie nigdy nie została kanonizowana. Tytuł świętej dodano jej po śmierci, gdy ogłoszono jej pisma i korespondencję zebrane w trzy tomy pod wspólnym tytułem „Libri visionem: primus, secundus, tertius”. Co jeszcze ciekawsze, o zapisanych tam wizjach Kościół nigdy oficjalnie się nie wypowiedział, choć miały one sporą grupę czytelników i wywarły znaczny wpływ na mariologię i religijność średniowiecza. Wpływ ten był tak duży, że ta nieszablonowa zakonnica w roku 1584 została wpisana do „Martyrologium Rzymskiego” przez papieża Grzegorza XIII i odtąd wspominana jest w Kościele oficjalnie. Gdyby chcieć jeszcze bardziej piętrzyć wokół niej aurę tajemniczości, to trzeba by powiedzieć, że jej wizje pojawiły się w momencie, gdy po pięciu latach zakonnego życia dopadła ją jakaś niezwykle ciężka choroba, która niemal całkowicie uniemożliwiała jej normalne funkcjonowanie. To właśnie wtedy, najczęściej  w niedziele lub święta, podczas Mszy św. lub nabożeństw, ale także po lekturze żywotów świętych, zaczęli ukazywać się jej Pan Jezus, Matka Boża, aniołowie i święci Pańscy. Jej udziałem stały się również realistyczne wizje wydarzeń z Nowego Testamentu: Pasji, Zmartwychwstania, Wniebowstąpienia. Do tego doszedł dar prorokowania i będące jego konsekwencją listy, które dzisiejsza patronka zaczęła pisać do biskupów wzywając ich do reformy Kościoła. Tak, nie brakowało takich, którzy w tych działaniach widzieli oznaki szaleństwa, ale z drugiej strony były także i rzesze tych, dla których ta właśnie zakonnica, była narzędziem w ręku Boga. Do tych ostatnich z całą pewnością zaliczał się jej brat Ekbert, który przejął obowiązki opata w Schönau i na polecenie którego siostra pilnie spisywała to wszystko, co dane jej było zobaczyć w wizjach. To z tych zapisków, które on potem redagował wyłoniły się trzy wspomniane już tutaj księgi. Pierwsza – z radami dla wierzących z wszelkich klas społecznych. Druga – zajmująca się kwestią wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. I w końcu trzecia, której echo trafiło nawet do naszej audycji, bo zawierała wizję męczeństwa św. Urszuli i jej Towarzyszek, co przyczyniło się do powstania wielu legend o św. Urszuli. Skoro jednak jest aż tyle zastanawiających punktów w życiorysie dzisiejszej świętej, czy nie lepiej odłożyć go ad acta i zająć czymś innym? Nie. Bo jeżeli coś w tych zapiskach z całą pewnością nie ulega wątpliwości to miłość i walka. Miłość do Boga i walka z niemocą, która ogarniała ją przez ostatnie 12 lat życia. Być może właśnie dlatego jest patronką ludzi cierpiących na depresję. Kto taki? Św. Elżbieta z Schönau, która odeszła do Boga 18 czerwca 1164 roku.

Czytania »

Grzech wołający o pomstę do Nieba
1 Krl 21, 17-29

Zobacz cykl audycji Radia eM:

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.