Dlaczego przekraczacie przykazania Pańskie? Dlatego się wam nie wiedzie! (2 Krn 24, 20)
Od czego zaczyna się sekwencja okrutnych zdarzeń? Naczelnicy judzcy zaczęli czcić posągi. Złamali przykazanie. Życie biegnie jednak dalej, a Bóg ma plan naprawczy – plan B, plan C i kolejne. Posyła więc swoich proroków... „Oni jednak ich nie słuchali” (2 Krn 24, 19). Duch Boży zstępuje na Zachariasza... „Lecz oni sprzysięgli się przeciw niemu” (2 Krn 24, 21). Dalszy ciąg oglądam na miedziorycie Jana Luykena. Trudno oderwać wzrok od tego dzieła z końcówki XVII wieku. Holenderski rysownik zdołał na niewielkim kawałku papieru oddać dramaturgię sceny ukamienowania Zachariasza. Wokół statycznego mężczyzny, który zdobył się na prawdę – rozszalały, chaotyczny tłum. Nad dziedzińcem świątyni – skłębione chmury. Sekundy dzielą wszystkich od momentu, gdy poleci pierwszy kamień. Ten kamień i wszystkie kolejne są znakami fałszerstw – że grzech nie ma żadnych następstw, że zemsta bywa słodka, że cel uświęca nawet najbardziej krwawe środki.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego – miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!
Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?
Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia?
A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary?
Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.
Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień każdy swojej biedy».
Ojciec wasz niebieski wie. (Mt 6,32)
Kwestia oparcia, które owocuje trwałym poczuciem bezpieczeństwa i starań, by je pozyskać. Dwa tory: albo przyjęcie faktu, że Bóg jest Ojcem i troszczy się o nasze potrzeby z racji relacji, jaką z nami buduje, albo nieustająca niepewność z powodu małej efektywności codziennych działań, a z nią smutek i zmartwienie. Dla ułatwienia wyboru Jezus podsuwa namacalne dowody w postaci piękna i oryginalności świata stworzonego – do uchwycenia dla wszystkich, w każdej chwili. Nie ma możliwości przyjęcia jednocześnie czy zamiennie obu dróg – te kierunki się wykluczają. Więc może fascynacja żyjącym Bogiem, Panem świata zwycięży w nas teraz i uznamy Jego prawo za większe niż własne kombinacje?
Ewangelia z komentarzem. Kwestia oparcia
Zobacz: Teksty dzisiejszych czytań
Dzisiejszy patron to postać ze wszech miar wielkoformatowa. I nie chodzi tylko o to, że pochodząca z możnego rodu patrycjuszowskiego i to w czasach, gdy Cesarstwo Rzymskie wciąż jeszcze miało coś do powiedzenia w Europie. Wielki format dzisiejszego świętego, nie jest również skutkiem jego wielkiej wrażliwości i erudycji, choć wspominany dzisiaj św. Paulin z Noli był czołowym poetą pierwszych wieków chrześcijaństwa na Zachodzie. Na szczególną uwagę w jego życiu nie zasługuje także fakt, że się nawrócił, gdy był konsulem i gubernatorem z nadania cesarza. To, co naprawdę niesłychane w jego życiorysie to rozmach, z jakim zapragnął zostać chrześcijaninem. Oto św. Paulin z Noli zanim wybrał te drogę poszukał kogoś, kto poczynił na niej znaczne postępy. Tak trafił do samego św. Ambrożego. Chrzest przyjął z rąk św. Delfina, biskupa Bordeaux. W duchu bycia uczniem Chrystusa sprzedał wszystko, co posiadał. Jedynym wyjątkiem była hiszpańska posiadłość w Noli, gdzie rozpoczął życie mnisze, skupiając wokół siebie naśladowców. Jeżeli intryguje was państwo co zrobił ze wszystkimi pieniędzmi – był wszak niezwykle bogaty – odpowiedź jest równie radykalna, co prosta : przeznaczył je na wsparcie ubogich i wdów, na wykup niewolników, a także na budowę kościoła i ozdobienie grobu św. Feliksa z Noli. Jednak prawdziwy przełom w jego życiu to rok 394, czyli moment w którym św. Paulin przyjmuje kapłańskie święcenia. 16 lat później kler i ludność Noli, w uznaniu jego osobistej świętości wybierają go biskupem miejsca. Jako biskup nie zwolnił wcale tempa swojego biegu do świętości ani skali działania. Było wręcz odwrotnie – teraz dopiero poczuł, że nie może obniżyć sobie poprzeczki ani o centymetr. W niedługim czasie św. Paulin z Noli, w dzisiejszej Hiszpanii, zasłynął więc konsekwentną walką o wierność Chrystusowi na przekór różnym herezjom oraz działalnością charytatywną na niespotykaną skalę. Skalę całej Italii po najeździe barbarzyńskich Wizygotów. Po zasłużona nagrodę w niebie dzisiejszy patron odszedł 22 czerwca 431 roku. Św. Paulin z Noli nie stałby się jednak, tym kim się stał, gdyby na jego drodze nie stanęła kobieta, która wyszła za niego za mąż. Czy wiecie państwo jak miała na imię? To Tharasia, chrześcijanka z Hiszpanii. Dzięki niej poznał Dobrą Nowinę. To ona również zgodziła się na to, by sprzedał wszystkie posiadane dobra i przyjął kapłańskie święcenia. W końcu to ona także zamieszkała ze św. Paulinem i jego współbraćmi w Noli i aż do swojej śmierci między rokiem 408 a 415 prowadziła tam ukryte życie monastyczne.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.