Słowa Najważniejsze

Piątek 14 czerwca 2024

Czytania »

ks. Adam Pawlaszczyk

|

14.06.2024 00:00 GOSC.PL

Co ja robię tu?

1 Krl 19,9A.11-16

Zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty. A wtedy rozległ się głos mówiący do niego: "Co ty tu robisz?". (1 Krl 19, 13)

Autor Księgi Królewskiej za ten fragment 19. rozdziału powinien dostać nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. Z wszystkich poetyckich wizji zapisanych w Piśmie Świętym ta opisująca wydarzenia na górze Horeb należy do najpiękniejszych. „Co ty tu robisz, Eliaszu?” – najprostsze z możliwych pytań – jest jak wyzwanie, które powinien sobie rzucić każdy z nas. „Kim jestem?”. „Co tu (na tej ziemi) robię?”. „Jakie są moje cele i priorytety?” – wszyscy to znamy z najnowszych metod coachingu uprawianego przez połowę mieszkańców naszej planety, mającego pomóc odnaleźć się w życiu ich klientom. A przecież tak to zwyczajne i oczywiste. Tyle, że Eliasz to pytanie słyszy z ust Boga i to już po raz drugi. Przed tym i po tym, jak doświadczył gwałtownej wichury rozwalającej góry i druzgocącej skały (które z ostatnich doświadczeń tak byś nazwał - pewnością były takie?), trzęsienia ziemi (pytanie to samo) i ognia. A w końcu łagodnego powiewu. Pan przyszedł. Eliasz wiedział. Wyszedł na zewnątrz tej swojej jaskini i usłyszał pytanie po raz drugi, zapewne dlatego, że dopiero w tym momencie mógł świadomie udzielić odpowiedzi. Co ty tu robisz? 

Nieważne jak głęboka jest twoja jaskinia. I jakie cienie odbite na ścianie, niczym w platońskiej opowieści, zdają ci się rzeczywiste. Ważne, żebyś oprócz doświadczanych burz, trzęsień ziemi i pożarów zauważał ten łagodny powiew, wraz z którym może nadejść odmiana. Najczęściej rozpoczyna się od odpowiedzi na zadane sobie samemu pytanie: co ja właściwie robię ze swoim życiem? Dobrze jest zadać je w obecności Boga.

Czytania »

Wszystko zaczyna się od serca

Mt 5,27-32 

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.

Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.

Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa».

Lepiej jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. (Mt 5,29)

To nie pierwszy i nie ostatni raz, kiedy Bóg słowami Ewangelii zaprasza nas, żebyśmy spojrzeli głębiej na naszą relację z Nim. Na to, co jest grzechem, a co nim nie jest. Okazuje się, że nie chodzi tylko o to, czy coś robimy, czy coś zaniedbujemy. To ostatecznie jest wierzchołkiem góry lodowej. Wszystko zaczyna się od serca, które poddaje się żądzom i pielęgnuje je w sobie. Radykalne słowa Jezusa o odcinaniu członków pokazują trudną prawdę, że choć strata wydaje się bolesna, ostatecznie ratuje nas przed znacznie poważniejszymi konsekwencjami. Lepiej więc zająć się małymi chwastami, które wiążą nasze serce dzisiaj, niż radykalnie zmieniać uwikłane w zło życie w przyszłości.

 

Ewangelia z komentarzem. Wszystko zaczyna się od serca
Gość Niedzielny

 

Zobacz: Teksty dzisiejszych czytań

Czytania »

Bł. Michał Kozal

W życiu na wszystko przychodzi czas. I wcale nie trzeba czytać Księgi Koheleta, żeby się zorientować, że jest czas na odpoczynek i ciężką pracę, radość i smutek, obfitowanie i post. Wspominam o tym dlatego, że także w życiu dzisiejszego patrona był czas na teorię i praktykę. W pierwszym rzędzie odnosiło się to do jego studiów, które podjął w seminarium poznańskim. Po trzyletnim teoretycznym przygotowaniu, jako alumn, został wysłany na kurs praktyczny do seminarium gnieźnieńskiego. Oczywiście te terminy odnosiły się w życiu dzisiejszego patrona i jego kolegów z seminarium, do wszechstronnego przygotowania jako przyszłych kapłanów. Jednak, gdy patrzy się na całe życie bohatera dzisiejszej opowieści, trudno oprzeć się wrażeniu, że historia dopisała do tych seminaryjnych terminów 'kurs teoretyczny' i 'kurs praktyczny' zupełnie nowe znaczenie w kontekście bycia uczniem Chrystusa. Oto kursem teoretycznym, zdobywaniem niezbędnej wiedzy i odkrywaniem drogi, na której wypełni się życiowe powołanie, można nazwać w życiu dzisiejszego patrona to wszystko, co działo się między rokiem 1918 a 1939. Zostaje wyświęcony na kapłana, jest wikariuszem w różnych parafiach. Wszędzie gdzie pracuje, daje się zapamiętać jako wyrozumiały, uczynny i miłosierny wobec wiernych. Dużo czasu poświęca modlitwie, posłudze w konfesjonale i katechezie. Nieustannie się dokształca. Zostaje mianowany najpierw ojcem duchownym, a następnie rektorem w swoim dawnym seminarium w Gnieźnie. W przededniu wybuchu II wojny światowej Pius XI mianuje go biskupem pomocniczym diecezji włocławskiej. I w tym momencie można powiedzieć, że czas na naukę 'jak być uczniem Chrystusa' dobiega końca. Zaczyna się natomiast trwający 4 lata okres dawania świadectwa, swoisty kurs praktyczny. Nasz dzisiejszy patron nie opuszcza swojej diecezji we wrześniu 1939 roku. Wręcz przeciwnie, swoją postawą staje się wzorem zarówno dla duchowieństwa, jak i dla ludzi świeckich. Aresztowany i więziony umacnia zarówno alumnów seminarium, jak i kapłanów. Jako więzień obozu w Dachau pracuje ponad siły. Mimo tego dzieli się swoimi racjami żywnościowymi ze słabszymi, niesie posługę duchową chorym i umierającym. W końcu w styczniu 1943 roku jego organizm przegrywa walkę z tyfusem. 26 stycznia zostaje uśmiercony zastrzykiem z fenolu. Czy wiedzą państwo, kto jest dzisiaj wspominany w Kościele? Błogosławiony Michał Kozal, biskup i męczennik numer obozowy 24544.

 

Czytania »

14.06.2024 00:00 GOSC.PL

Czy prorok może wpaść w depresję?
1 Krl 19, 9a. 11-16

Zobacz cykl audycji Radia eM:

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.