Słowa Najważniejsze

Piątek 20 grudnia 2024

Czytania »

ks. Adam Pawlaszczyk W I czytaniu

|

20.12.2024 00:00 GOSC.PL

Znaki, o które prosimy

Iz 7,10-14

Proś dla siebie o znak... (Iz 7,11)

Trudno jest sobie wyobrazić małe dziecko, jak przemawia do mamy: „Ależ nie, matko, nie podawaj mi tego cukierka, ani nie podnoś pluszowego misia, który upadł, ani nie wymieniaj pieluchy, aby cię to wszystko nie zaangażowało ponad siły!”. Małe dziecko albo zaczyna płakać, albo przynajmniej pokazywać palcem. I bardzo, ale to bardzo chce pomocy mamy. To nie jest ten etap, na którym widzi się jej osobiste potrzeby i problemy. 

Pan Bóg chce nas takimi właśnie: dziecięcymi. I niejeden raz o tym mówił. Kiedy Achaz dumnie unosi głowę wobec proroka i z całą pewnością swej racji decyduje nie prosić Boga o znak, niekoniecznie spełnia Jego wolę. Bo to Bóg wie najlepiej jakich darów i jakiego wsparcia potrzebuje nasza wiara. Czasem warto poprosić Go o znak. Co nie znaczy, że warto „wystawiać Go na próbę”, czegokolwiek każdy z nas mówiąc to nie miałby na myśli. 


 

Czytania »

Magdalena Jóźwik Ewangelia z komentarzem

|

20.12.2024 00:00 GN 50/2024 Otwarte

Dać się Bogu poprowadzić

Łk 1,26-38

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a dziewicy było na imię Maryja.

Wszedłszy do Niej, Anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami ». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.

Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».

Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»

Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. a oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».

Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego».

Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Łk 1,37

Dać się Bogu poprowadzić, posłuchać, co ma do powiedzenia, przyjąć Jego propozycję dotyczącą naszego życia. Tego wszyscy możemy się dziś uczyć od Maryi. Zaskoczona pozwala wysłannikowi Bożemu mówić. Wchodzi z nim w dialog, w którym wyraża gotowość do zrealizowania zadania. Otrzymując konkretne wskazówki, Maryja oddaje się Bogu do dyspozycji, uznając siebie za służebnicę Pańską. Deklarację anioła, wyrażoną w słowach: „dla Boga nie ma bowiem nic niemożliwego”, możemy postrzegać jako objawienie Bożej suwerenności, a jednocześnie mocy która zarówno Maryję, jak i nas skłania do oddania się Bożym planom i działaniu.

Ewangelia z komentarzem. Dać się Bogu poprowadzić
Gość Niedzielny

Czytania »

Św. Dominik z Silos

Św. Dominik z Silos   Im bliżej do Bożego Narodzenia, tym goręcej pragniemy świętego spokoju. Nie zwyczajnego spokoju, ale właśnie świętego. Czyli takiego, który wzniesie nas ponad całe to szaleństwo świątecznych przygotowań. Który zaoferuje nam czas na refleksję nad życiem, na kontemplację chwili, na duchowe wyciszenie. Zamiast tego jesteśmy jednak - jak co roku zresztą - w nieustannym wirze zajęć i obowiązków. Ale, ale… czy to źle, że mamy na głowie dużo spraw? Że są w koło nas osoby, za które jesteśmy odpowiedzialni? Że musimy okradać samych siebie z czasu na wytchnienie? Zanim państwo odpowiecie, pozwólcie, że przytoczę pewną historię. Oczywiście dydaktyczną, ale za to z życia wziętą. Był sobie w Hiszpanii jakieś 1000 lat temu pewien człowiek, który tak samo jak my dzisiaj, cierpiał z powodu nawału spraw i obowiązków, które go skutecznie odciągały od tego, czego pragnął najbardziej. A pragnął świętego spokoju, który mógłby oddać Panu Bogu. Postanowił więc, że wstąpi do benedyktynów. Gdy już to uczynił okazało się, że dzielenie świata ze współbraćmi jest równie absorbujące, jak życie świeckie. Dlatego bohater tej opowiastki opuścił klasztor i został pustelnikiem w górach Sierra de Cameros. Czy znalazł to czego szukał? Chyba nie do końca, skoro po pewnym czasie wrócił do życia wspólnotowego. A jak wrócił, to od razu dostał obowiązki mistrza nowicjatu. Jakby tego było mało, wkrótce wybrano go też przeorem, więc o spokoju mógł już tylko pomarzyć. Co zrobił w tej sytuacji ten człowiek? Po raz trzeci postanowił rzucić wszystko i pójść za głosem swojego - pobożnego skądinąd – pragnienia. Na swoje miejsce odosobnienia wybrał tym razem klasztor św. Sebastiana w Silos. Jak tylko jednak tam dotarł, sam król Hiszpanii Ferdynand mianował go opatem. Choć możecie państwo nie wierzyć, ale dopiero wtedy, nasz bohater przestał szukać idealnych warunków duchowego wzrostu. Zamiast tego postanowił uświęcić to, przed czym do tej pory uciekał. I tak oto w wirze swoich obowiązków przeprowadził reformę opactwa na wzór tego z Cluny, naprawił walące się zabudowania, dał pracę okolicznym ubogim rzemieślnikom, tworząc gospodarcze zaplecze klasztoru, urządził także wielkie skryptorium do przepisywania ksiąg. Skąd wzięły się tak wielkie owoce jego pracy? Z tego, że zamiast skupiać się na zamieszaniu związanym z tymi wszystkimi obowiązkami, spojrzał dużo dalej – na cel, któremu mają one służyć. I to ten cel uświęcił wysiłek i stał się modlitwą. Warto od tego człowieka nauczyć się tej niezwykle cennej umiejętności. Przydatnej nie tylko na czas przedświątecznej gorączki. A propos wiecie państwo kto był bohaterem tej opowieści? Święty Dominik z Silos, opat.

Czytania »

Redakcja Na początku było Słowo

|

20.12.2024 00:00 GOSC.PL

Zapowiedź, która się spełniła
Iz 7, 10-14

Zobacz cykl audycji Radia eM:

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.