Słowa Najważniejsze

Środa 18 grudnia 2024

Czytania »

Magdalena Dobrzyniak W I czytaniu

|

18.12.2024 00:00 GOSC.PL

Bezpieczne schronienie

Jr 23, 5-8

To zaś będzie imię, którym go będą nazywać: „Pan naszą sprawiedliwością” (Jr 23, 6).

Kiedy źle nam się dzieje. Kiedy czujemy się pokrzywdzeni. Kiedy wydaje się, że nikt nas nie rozumie. Kiedy nawet bliscy nie potrafią dzielić z nami świata naszych doświadczeń, pragnień, emocji. Kiedy jesteśmy rozczarowani, wypaleni, sfrustrowani, bo odnosimy wrażenie, że nikt nas nie słyszy, że jesteśmy niewidzialni dla ludzi wokół, samotni, lekceważeni, pomijani.

Wtedy budzi się tęsknota do Sprawiedliwego. Do Tego, który ujmie się za nami. Do Tego, który zawsze, bez względu na wszystko, jest po naszej stronie; którego nie musimy przekonywać, jak bardzo Go potrzebujemy. Pan jest naszą sprawiedliwością. Nie sprawiedliwością ziemską, która rozdaje nagrody i kary, próbuje zadośćuczynić złu, zawsze niedoskonale, nie zawsze sprawiedliwie.

Sprawiedliwość Boga to sprawiedliwość miłości, w której możemy się schronić. W niej możemy bezpiecznie zamieszkać. 
 

Czytania »

Judyta Syrek Ewangelia z komentarzem

|

18.12.2024 00:00 GN 50/2024 Otwarte

Pozwólmy Bogu, by wprowadził nas w przestrzeń miłości

Mt 1,18-24 

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.

Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, on bowiem zbawi swój lud od jego grzechów».

A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami.

Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.

Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Mt 1,20

Święty Józef nazywany jest „synem Dawida”, czyli tym, który wywodzi się z rodu królewskiego. Jego przodkowie oczekiwali Mesjasza. On też czeka. Historycznie nie jest człowiekiem przypadkowym. Teologicznie natomiast to człowiek, który wchodzi w tajemnicę przyjścia Syna Bożego na świat i idzie z Nim w świat. Choć w pierwszym odruchu waha się, to jednak zostawia to, do czego się przyzwyczaił, i idzie za głosem Boga. Czytamy w Ewangelii, że anioł wita go, podobnie jak Maryję, słowami: „nie bój się”. Józef przyjmuje słowa anioła. Dzięki temu dzisiaj wprowadza nas w Boże Narodzenie. Mówi nam, żebyśmy zostawili wszystko, do czego się przyzwyczailiśmy. Zróbmy to. Pozwólmy Bogu, by wprowadził nas w przestrzeń miłości.

Ewangelia z komentarzem. Pozwólmy Bogu, by wprowadził nas w przestrzeń miłości
Gość Niedzielny

Czytania »

Radio eM Święty na dziś

Św. Auksencjusz

Kto z nas nie chciałby się cieszyć dobrym zdrowiem duszy i ciała? Kto nie chciałby, żeby powiedziano o nim, że wygląda kwitnąco? No właśnie… ale jak tego dokonać? Może najprościej skorzystać z życiowego doświadczenia tego, którego imię wprost wyprowadza się z czasownika 'kwitnąć'. Św. Auksencjusz, a to o nim mowa, pochodził z Mopsuestii, miasta, które obok Tarsu, rodzinnego miasta św. Pawła Apostoła, należało do głównych miast Cylicji. Ta rzymska prowincja stanowiła ważny punkt strategiczny i handlowy. Tu także chrześcijaństwo przyjęło się bardzo wcześnie, bo już w kilkanaście lat po śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Jednym z tych, którzy je przyjęli był właśnie dzisiejszy patron. O jego młodości niestety nie wiemy jednak nic. Pierwsze wzmianki na jego temat pojawiają się wraz z funkcją, którą pełni na dworze cesarza Licyniusza, którego panowanie trwa od roku 306 aż do 323. Auksencjusz jest w tym czasie dowódcą jego straży przybocznej, czyli de facto kimś zaufanym cesarza. Ma odpowiedzialne stanowisko, ludzie go poważają, na niczym mu nie zbywa – czy to nie jest idealna sytuacja? Otóż nie, bo choć ciału naszego patrona niczego nie brakuje, to już jego dusza cierpi. Zaczyna się bowiem czas ostatniego i najkrwawszego prześladowania chrześcijan. Zainicjował je dekret cesarza Dioklecjana, ale Licyniusz zaliczał się do jednego z najbardziej gorliwych jego wykonawców. Czy Auksencjusz przymyka na to oczy? Nie. Czy otwarcie sprzeciwia się swojemu zwierzchnikowi i podnosi na niego rękę, byle tylko ratować współwyznawców? Także nie. Co zatem robi? Tylko, albo aż, odcina się od zła, nie przykłada do niego ręki – wypowiada służbę u cesarza i opuszcza pałac. Szczęśliwie nie pada ofiarą prześladowań, może się cieszyć z edyktu mediolańskiego, który pozwala chrześcijanom na swobodne wyznawanie swojej wiary, a z czasem coraz mocniej poświęca się służbie Bożej. Jej ukoronowaniem staje się posługa biskupia, która zostaje złożona w jego ręce przez mieszkańców rodzinnej Mopsuestii około roku 359. Św. Auksencjusz umiera niewiele później, to jest 18 grudnia roku następnego. Zostaje jednak po nim przeświadczenie o jego świętości i sprawdzona metoda na to, by nasze duchowe życie rozkwitło: to nie tyle rzucenie wyzwania złu, co zła tego odrzucenie i oddanie się na Bożą służbę według swojego stanu i powołania.

Czytania »

Redakcja Na początku było Słowo

|

18.12.2024 06:46 GOSC.PL

Jak być sprawiedliwym?
Jr 23, 5-8

Zobacz cykl audycji Radia eM:

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.