Niedziela 5 stycznia 2025
zmień date

Słowa Najważniejsze

« » Styczeń 2025
N P W Ś C P S
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8

Niedziela 5 stycznia 2025

Czytania »

Andrzej Macura W I czytaniu

|

05.01.2025 00:00 GN 01/2025 Otwarte

Posiadłeś mądrość

Pierwsze czytanie II niedzieli po Bożym Narodzeniu pochodzi ze starotestamentalnej księgi Mądrości Syracha. Jego głównym tematem jest właśnie mądrość. Tyle że przedstawiono ją w sposób dla współczesnych dość nietypowy. Autor księgi ją spersonifikował; mówi o niej, jakby była osobą. I pisze tak, jakby ona sama mówiła o sobie. A zwraca się do „swojego ludu”, do „zgromadzenia Najwyższego”, czyli do Izraela. I zaczyna od wskazania, że jest odwieczną towarzyszką Boga. Towarzyszyła Mu w dziele stworzenia, we wszystkim, co istnieje, widać jej ślady. Jednak z rozkazu Boga swoje szczególne miejsce znalazła właśnie w narodzie wybranym należącym do Boga, w Izraelu, który ma przez to wielki powód do chluby. W czym konkretnie przejawia się zamieszkanie Mądrości w Izraelu? Jasno tego w czytanym tekście nie sformułowano. Chodzi jednak o poznanie jedynego, prawdziwego Boga i przekazane Izraelitom przez Stwórcę dobre i sprawiedliwe prawo. – Jesteście szczęśliwcami – zdaje się mówić Mądrość. – Inne narody nie dostąpiły łaski poznania prawdziwego Boga i nie mają tak mądrych praw.

Dlaczego takie czytanie w II Niedzielę po Bożym Narodzeniu? W Ewangelii słyszymy tego dnia hymn o odwiecznym Słowie Boga, które dla zbawienia człowieka stało się ciałem, człowiekiem. Jako „słowo” przetłumaczono tu greckie logos, oznaczające wewnętrzną racjonalność, uporządkowanie czegoś. Mądrość i słowo logos to więc terminy pokrewne. Zaskakująca ta intuicja Starego Testamentu, każąca mądrość personifikować. W Nowym Testamencie „mądrością od Boga” czy wprost „Bożą mądrością” bywa nazywany Jezus. Dla nas wszystko to jest ważnym przypomnieniem: znamy Mądrość, znamy Logos – Chrystusa. Czyli Kogoś, dzięki Komu świat i los człowieka na nim stają się racjonalne. Dzięki Niemu wiemy, skąd jesteśmy i dokąd zmierzamy, a także jak żyć, by dotrzeć do celu.

Czytania »

Ks. Tomasz Jaklewicz W II czytaniu

|

05.01.2025 00:00 GN 01/2025 Otwarte

Oczy serca

1. Dzięki Wcieleniu nasze człowieczeństwo zostało zanurzone w Bogu. Odnowione nabrało blasku. Dzięki przyjściu na świat Chrystusa odsłoniło się pierwotne powołanie człowieka do czegoś wielkiego, do komunii z Bogiem. „W Nim [Chrystusie] bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem”. Nasze korzenie są starsze niż świat. Zostaliśmy „zaplanowani” przez Boga od początku. Stworzył nas, aby nas obdarować. Świat jest tylko dekoracją, salą weselną dla zaślubin Oblubieńca i oblubienicy, czyli Boga i człowieka. Grzech człowieka był jak zerwanie narzeczeństwa, ale Jezus – Oblubieniec – przywrócił piękno niewiernej narzeczonej i podarował nową ślubną szatę.

2. „Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa”. Poślubieni Jezusowi stajemy się dziećmi Ojca, wchodzimy do wielkiej rodziny Bożej. Żyjemy ku chwale Ojca. Taki jest cel naszego życia. Św. Ignacy z Loyoli zachęcał w „Ćwiczeniach duchowych”, abyśmy wybierali w życiu wszystko to, co jest ku większej chwale Bożej, a odrzucali to, co ją pomniejsza. Chwała Boża jest strzałką kompasu, który pomaga rozeznawać wolę Boga i dokonywać dobrych wyborów.

3. Paweł modli się o to, abyśmy my rozpoznali wzniosłe powołanie wpisane w ludzką naturę. „Proszę, aby Bóg… dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego”. Kto poznaje głębiej Boga, lepiej odkrywa także siebie. Kto poznaje głębiej prawdę o sobie, odkrywa w sobie odbicie Boże. Apostoł modli się o „światłe oczy serca”, które widzą ludzkie życie w tej wielkiej perspektywie. Dobrze widzi się wierzącym sercem. Przeżywamy Rok Jubileuszowy 2025 pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. Dziś tej nadziei płynącej z wiary brakuje. A tam, gdzie z horyzontu znika Bóg, Jego miejsce zajmują bożki. W miejsce wielkiej nadziei pojawiają się jej podróbki – walka o postęp, o lepszy świat, o ekologię itd. Człowiek czuje, że musi żyć dla sprawy większej niż on sam. Dlatego pustkę po Bogu zastępuje zaangażowaniem w projekty dla ludzkości czy przyrody. Jednak bez Boga te wszystkie, słuszne skądinąd, dążenia tracą podstawę.

4. Jan Paweł II, broniąc godności człowieka, pisał: „Gdy zanika wrażliwość na Boga, zostaje też zagrożona i zniekształcona wrażliwość na człowieka, jak stwierdza lapidarnie Sobór Watykański II: »Stworzenie bez Stworzyciela zanika. Co więcej, samo stworzenie zapada w mroki przez zapomnienie o Bogu«. Człowiek nie potrafi już postrzegać samego siebie jako kogoś »przedziwnie odmiennego« od innych ziemskich stworzeń; uznaje, że jest tylko jedną z wielu istot żyjących, organizmem, który – w najlepszym razie –  osiągnął bardzo wysoki stopień rozwoju. Zamknięty w ciasnym kręgu swojej fizycznej natury, staje się w pewien sposób »rzeczą« i przestaje rozumieć »transcendentny« charakter tego, że »istnieje jako człowiek«. Dlatego nie traktuje już życia jako wspaniałego daru Bożego, który został powierzony jego odpowiedzialności, aby on strzegł go z miłością i »czcił« jako rzeczywistość »świętą«”. 

Czytania »

Marcin Zieliński W II czytaniu

|

05.01.2025 00:00 GOSC.PL

Bóg chce pokazać nam głębię naszego powołania

Ef 1, 3-6. 15-18

[Proszę w nich], aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia* w głębszym poznaniu Jego samego.  Ef 1, 17

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym o co mógł modlić się wielki Apostoł Narodów, święty Paweł? Jak wyglądała Jego modlitwa? W dzisiejszym czytaniu z Listu do Efezjan czytamy: 

"Proszę  (...)aby Bóg Pana naszego, Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego. Niech da wam światłe oczy serca, byście wiedzieli, czym jest nadzieja, do której On wzywa, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych."

To, co zawsze zachwyca mnie w tym tekście to pierwsze zdania tej modlitwy. Święty Paweł modli się na samym początku o "ducha objawienia i mądrości oraz światłe oczy serca",  po co? Abyśmy jako wierzący mogli zrozumieć, jak bardzo zostaliśmy obdarowani. Tak często spotykam ludzi w Kościele, którzy nie wierzą w to, że cokolwiek od Boga dostali. Wielu mówi: "Ale ja nie czuję, nie jestem pewny, inni coś dostali, ale ja z pewnością nie." 

Jeśli nie wiesz, co od Boga otrzymałeś, to nie będziesz w stanie korzystać z obfitości, której nie jesteś świadomy. Bardzo dobrze pokazuje tę zasadę scena z Dziejów Apostolskich, gdzie święty Piotr mówi do sparaliżowanego: "Srebra i złota nie mam, ale to co mam - Ci daje". Musisz wiedzieć, co masz, aby stać się darem dla innych. Tego, co już otrzymaliśmy i tego, kim jesteśmy w Bogu nie da się dostrzec jedynie ludzkimi oczami.

Bóg chce pokazać nam głębię naszego powołania, ukazać, że w Królestwie Bożym czeka na nas dużo więcej niż nam się wydaje. Możemy dostrzec to jedynie dzięki pomocy Ducha Świętego. Za każdym razem kiedy modlimy się z ludźmi, Bóg często udowadnia mi, że chce czynić większe rzeczy niż ja byłbym w stanie sobie wyobrazić.

Pamiętam dość niezwykłe uzdrowienie, którego doświadczyła gospodyni pracująca na plebanii jednego z proboszczów. Poznałem ją na obiedzie przed naszą posługą modlitewną. Kobieta ta miała bardzo widocznego zeza, jej jedno oko było całkowicie na zewnątrz. Podczas modlitwy o uzdrowienie Bóg dał poznać mojemu koledze z zespołu, że będzie uzdrawiał problemy z oczami. Podczas modlitwy o uzdrowienie, na oczach mojego kolegi jej oko wróciło na miejsce i po zezie i problemie z czytaniem nie było i do dziś nie ma śladu. To był dla niego szok, bo widział moment, w którym to się działo. Za każdym razem, kiedy przypominam sobie o tej historii, Bóg rozciąga mój sposób myślenia i pokazuje, że On zawsze ma dla nas więcej. 

Czytania »

Ks. Robert Skrzypczak Ewangelia z komentarzem

|

05.01.2025 00:00 GN 01/2025 Otwarte

Nasze małe Betlejem

Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. Na ciekawy szczegół zwracają uwagę nauczyciele Izraela, a także katolicki teolog i mistyk Hans Urs von Balthasar. Otóż, Dekalog nazywany „Dziesięcioma Słowami życia”, będący niejako rdzeniem kręgowym całego biblijnego Objawienia, żydowska Tora nazywa, używając rodzajnika męskiego, asseret hadevarim. Talmud, dla odmiany, posługuje się rodzajnikiem żeńskim, asseret hadiberot. Można zatem wywnioskować, że to, co męskie w Słowie Boga, znajduje swój żeński odpowiednik w ludzkiej zdolności słuchania. Słowo ogłoszone (element męski) spotyka się ze słowem usłyszanym i przeżytym (element żeński). Oddać się słuchaniu Biblii to nic innego jak poddać się miłosnemu działaniu Słowa w nas. Tym samym Słowo Boga nabiera znaczenia życia, płodności i rodzenia. Jego przyjmowanie może się okazać „brzemienne w skutkach”. Słowo stało się Ciałem. Samą nazwę żydowskiego Pięcioksięgu – Torę wywodzi się zazwyczaj od innego słowa: harah, co oznacza „zajść w ciążę”. Słowo Boga zawiera w sobie pierwiastek macierzyństwa. Nosi w sobie – jak niewiasta brzemienna – ukryte sensy. Podobnie jak człowiek słuchający Boga zaczyna nosić w sobie Jego Słowo. Wspaniałą i dosłowną ilustracją tego jest Maryja Dziewica. Przyjmując słowo Boga zwiastowane Jej przez posłańca, zachodzi w ciążę. Powiedziane Bogu „tak” odmienia radykalnie Jej życie. Jako Matka Słowa doświadcza namacalnie płodności zawartej w głosie mówiącego Boga.

Boże Narodzenie dokonuje się w nas na różnych poziomach życia. „Idź, weź księgę otwartą w ręce anioła. Weź i połknij ją” – powiada Anioł do Apostoła Jana (Ap 10,8-9). Takim sposobem jedynie przekonasz się, że słowa Świętej Księgi mają swój smak i zapach: słodki smak Bożej miłości oraz kojący zapach Jego obietnic, zapach nieba. Słowo Boga czeka, by spotkać się z naszymi zmysłami i wyjść naprzeciw naszym przekonaniom: temu, co myślimy na temat sensu życia, sensu bycia kobietą i mężczyzną, sensu małżeństwa, płodności, pracy i odpoczynku, sensu trudzenia się i świętowania. Słowo Boga, gdy się w nie wsłuchujemy, poprowadzi naszą myśl w stronę tego, co w nas pierwsze i fundamentalne – oglądania Jego chwały.

Jednym z podstawowych postulatów Soboru Watykańskiego II było przywrócenie Słowu Boga należnego mu, centralnego miejsca w liturgii i życiu wiernych. Słowo Boga zawarte w Piśmie Świętym jest tak ważnym pokarmem duchowym dla chrześcijanina, iż, jak zauważył papież Benedykt, niekorzystanie z tej łaski winno być wyznawane jako grzech na spowiedzi.

Życie nasze przesuwa się po drukowanych stronicach Pisma Świętego. Nie są to martwe litery, choćby najpiękniej brzmiały, ale Słowo Życia. Gdy zdoła w nas wtargnąć ze swoją mocą rodzenia Chrystusa, wówczas urzeczywistni się w nas nasze osobiste Betlejem. Chrześcijanin wsłuchany w głos Boga otrzymuje coś więcej niż tylko naukę przyswajaną przez rozum. Otrzymuje „nasienie wiary”, które wzrasta niczym płód w łonie matczynym. „Nasza odpowiedzialność nie ogranicza się do sugerowania światu wspólnych wartości” – pisał Benedykt XVI. „Trzeba wyraźnie głosić słowo Boga!” (Verbum Domini, 98).

Czytania »

Radio eM Święty na dziś

Św. Szymon Słupnik

Dzisiejszy patron jest z całą pewnością rozpoznawalny, choć od jego śmierci, gdzieś na końcu świata w odległej Syrii, minęło ponad 1500 lat. Kto nie znałby przecież słynnego Szymona Słupnika, świętego pokutnika, który niemal 40 lat swojego życia spędził na wznoszącej się z roku na rok coraz bliżej nieba niewielkiej platformie. Już w jego czasach taka forma ascezy robiła tak duże wrażenie na wierzących i niewierzących, że Szymon Słupnik, którego data narodzin pozostaje nieznana, odchodził z tego świata dnia 28 sierpnia 459 roku żegnany przez tłumy wiernych pod przewodnictwem patriarchy Antiochii, sześciu biskupów i gubernatora cesarskiego. Nieosiągalny gigant umartwienia i pokuty. Nieosiągalny? To zależy tylko od tego, jak zdefiniujemy termin pokuta. Jeśli użyjemy tutaj słowa, które występuje w greckim przekładzie Pisma Świętego, to św. Szymon Słupnik, wielki pokutnik, stanie się nam bardzo bliski. Bo pod wywodząca się z łaciny pokutą, którą utożsamiamy z jego nieludzkimi wręcz umartwieniami, znajdziemy dostępną każdemu z nas grecką 'matanoię'. Przemianę. Nawrócenie. Które dokonywane każdego dnia od nowa, mozolnie – niczym wznoszona z roku na rok kamienna platforma Szymona - wyrywa nas z okowów ziemi i przybliża niebu.

 

 

Czytania »

Redakcja Na początku było Słowo

|

05.01.2025 00:00 GOSC.PL

Uosobiona Mądrość
Syr 24, 1-2. 8-12

Zobacz cykl audycji Radia eM:

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.