Narody opowiadać będą ich mądrość, a zgromadzenie głosić ich chwałę. (Syr 44,15)
Kryzys autorytetów w XXI wieku jest symptomem choroby trawiącej całe społeczeństwa. Niewielu zdaje sobie z tego sprawę, ale skutki będą zapewne katastrofalne. Jednym z przejawów tego kryzysu jest brak zaufania do... przodków. Mało kto chce dzisiaj o nich słyszeć, analizować ich czyny, bohaterstwo w obronie wspólnych ideałów. To przejaw – przepraszam za nawiązanie – do typowego postmodernizmu, którego spadkobiercy są „ludźmi bez wieku, bez płci i bez korzeni”. Tymczasem nie bez przyczyny wiele dni w roku liturgicznym nazywamy „wspomnieniami”. Nie wolno nam bowiem zapominać o tych, których dziedzicami jesteśmy. Dzisiaj, we wspomnienie świętych Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny, czytam: „Imię ich żyje w pokoleniach. Narody opowiadać będą ich mądrość, a zgromadzenie głosić ich chwałę”. Tak się tworzyła historia i tak powstawała literatura, wielkie sagi, wspaniałe poematy przekazywano z ust do ust, a ich odbiorcy pielęgnowali w sobie wielkość tych, o których mówiono. Warto zmienić tę współczesną tendencję do uciekania od swojej historii. Warto pamiętać o wielkich, mając świadomość, że nawet jeśli jest się karłem, to można wyrosnąć na barkach olbrzymów.