Słowa Najważniejsze. W I czytaniu

« » Lipiec 2024
N P W Ś C P S
30 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
  • Inny Kalendarz

Niedziela 28 lipca 2024

Andrzej Macura W I czytaniu

|

28.07.2024 00:00 GN 30/2024 Otwarte

Niemożliwe? Nie dla Boga

Bohater dzisiejszego pierwszego czytania, Elizeusz, był uczniem słynnego proroka Eliasza. Został prorokiem w spektakularny sposób, kiedy Eliasz na wyraźne polecenie Boga zarzucił na niego swój płaszcz. I tak namaścił Elizeusza na proroka. Gdy Eliasz po jakimś czasie został wzięty do nieba na ognistym rydwanie, „duch Eliasza spoczął na Elizeuszu” – jak mówili obserwujący to wydarzenie z daleka inni prorocy. Czyli został następcą proroka z Tiszbe. Czytając opowieść autora Ksiąg Królewskich o Elizeuszu, można odnieść wrażenie, że jego działania były bardziej spektakularne niż mistrza. Przypisywanych jest mu kilkanaście różnych cudów. Jednym z nich jest właśnie cudowne rozmnożenie chleba, o którym słyszymy w pierwszym czytaniu.

Przyniesione przez pewnego człowieka Elizeuszowi dwadzieścia bochenków chleba posłużyło do nakarmienia stu ludzi – twierdzi autor Ksiąg Królewskich. To analogia do historii z Ewangelii. By zobaczyć dynamikę tej sceny, warto przyjrzeć się szczegółom. Z kontekstu poprzedzającego ten fragment można wnioskować, że były to czasy głodu. Narzekanie sługi, że dwadzieścia chlebów to za mało dla takiej rzeszy, może więc wynikać z tego, że chciał jak najwięcej zostawić dla siebie i swojego pana. A chleby te najpewniej nie były wielkimi bochnami, ale raczej czymś, co przypominało nasze placki. To, że pozostawiono resztki, pokazuje jednak, że wszyscy najedli się do syta. Owi nakarmieni – to też warto sobie uzmysłowić – byli pewnie uczniami proroka. Elizeusz jawi się więc jako ten, kto troszczy się o swoich i mocą Bożą daje im w obfitości chleb, choć po ludzku było go za mało.

Zdawkowa opowieść jest więc pochwałą Boga, który karmi nawet wtedy, kiedy jest to niemożliwe. Jest tu też pochwała Elizeusza, który nie gromadzi dla siebie, ale dzieli się z uczniami. Wreszcie jest orędziem nadziei dla utrapionych, że dla Boga naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych.

o. Wojciech Jędrzejewski OP W I czytaniu

|

27.07.2024 19:35 GOSC.PL

Boska hojność

2 Krl 4, 42-44 

Jakże to rozdzielę między stu ludzi? (2 Krl 4,43)

Bez obaw, z radością, jaką wyzwala w sercu zdolność do zrobienia prostego gestu - podziel się tym, co masz. Rozdaj chleb najlepszych myśli, odkryć i pasji. Przekazuj nawet okruchy nadziei. Niech świeżość twoich uczuć zakiełkuje w wyschniętej głodem ziemi. Miłość rozkwita w dawaniu. Wyciągnij rękę z tym dobrem, które masz przy sobie. Na tę chwilę to wystarczy. Nie musisz dawać z niedoboru, rozdaj skromną obfitość tego, co w tej chwili odkrywasz w swym wnętrzu. Staniesz się w ten sposób częścią Boskiej hojności, której przepływ, ogarniający twój skromny wkład, obudzi zdumienie, radość i spełnienie.