Zapłacone!

Jezus na krzyżu spłacił przed Bogiem wszystkie moje długi. Gdy Anioł Śmierci idzie w moim kierunku, Jezus go zatrzymuje: "Zostaw go! On należy do Ojca. Moja krew go chroni, ja za niego zapłaciłem!".

Każdy z nas zmaga się w swoim życiu z jakimś ciężarem. Nosi jakiś oścień, którego najchętniej by się pozbył. W momencie, kiedy wydaje nam się zbyt trudny do udźwignięcia często zaczynamy szemrać przeciwko Bogu, przeciwko innym ludziom. Porównujemy swoje krzyże, robimy rankingi cierpienia. I zawsze wydaje nam się, że nasz ból jest największy.

W "Pasji" według objawień bł. Anny Katarzyny Emmerich opisany jest moment, kiedy niewolnicy na dziedzińcu Piłata przynieśli przed Jezusa krzyż i rzucili Mu go pod nogi. "Ujrzawszy przed sobą na ziemi krzyż, upadł Jezus na kolana, objął go rękoma i ucałował trzy razy, dziękując Ojcu Niebieskiemu, że zaczyna się odkupienie ludzi. Jak kapłani w krajach pogańskich obejmowali nowo postawiony ołtarz, tak Jezus obejmował krzyż, wieczny ołtarz wynagradzającej krwawej ofiary...".

Ks. Jan Twardowski pisał: "Kto ucieka od Krzyża - krzyż cięższy dostanie...".

Jezus nawet w sercu nie odrzucił swojego krzyża, nie zbuntował się przeciw niemu. Przytulił najbardziej haniebne i znienawidzone wówczas narzędzie kaźni, jakie zostało Mu przypisane. Dobrowolnie wyrzekł się swojej Boskiej mocy, by w pełni towarzyszyć mi w mojej słabości.

Bóg wycenił mnie najwyżej. I sam zgodził się zapłacić tę cenę.

Jezus na krzyżu spłacił przed Bogiem wszystkie moje długi. Gdy Anioł Śmierci idzie w moim kierunku, Jezus go zatrzymuje: "Zostaw go! On należy do Ojca. Moja krew go chroni, ja za niego zapłaciłem!".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Aleksandra Pietryga