Číhošť, niewielka miejscowość leżąca w środkowych Czechach. Jest 11 grudnia 1949 r. Miejscowy proboszcz ks. Josef Toufar, jak co dzień, odprawia poranną Mszę Świętą. W pewnym momencie drewniany krzyż stojący na ołtarzu porusza się parokrotnie. Ludzie przecierają oczy ze zdumienia. Są przekonani, że to cud. 25 lutego 1950 r. zwłoki duchownego zostają wrzucone do prowizorycznej trumny i opuszczone do dołu z padliną.
Kilka miesięcy wcześniej rządzący Czechosłowacją komuniści przystąpili do generalnej rozprawy z Kościołem.10 czerwca 1949 r. pod nazwą Akcja Katolicka powołany został ruch duchownych współpracujących z reżimem. W deklaracji założycielskiej AK przedstawiała założenia swojego programu, który przypominał mieszaninę „husyckiego reformizmu z propozycją państwowych, czyli komunistycznych, odpustów”. Głównym celem czechosłowackiego środowiska księży „postępowych” było rozbicie Kościoła od wewnątrz – poróżnienie hierarchów z duchowieństwem niższego szczebla i wiernymi oraz stworzenie narodowego Kościoła oderwanego od Watykanu. Partyjni dygnitarze z premedytacją wykorzystali przy tym nazwę międzynarodowego ruchu katolików świeckich z okresu międzywojennego, zainicjowanego przez Stolicę Apostolską.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.