Tylko Ewangelia mówi o rzezi niewiniątek w Betlejem. Innych świadectw historycznych nie ma, ale gdy pozna się sylwetkę Heroda, łatwo zauważyć, że ten człowiek był zdolny do takich rzeczy. I jeszcze gorszych.
Naskraju Pustyni Judzkiej nieopodal Betlejem wznosi się wzgórze w kształcie stożka o ściętym wierzchołku. To Herodion, twierdza zbudowana przez Heroda zwanego Wielkim. W 2007 roku żydowski archeolog prof. Ehud Necer odnalazł tam resztki grobowca sławnego władcy. Ponura to była sława, i to nie tylko ze względu na to, co o nim czytamy u ewangelisty Mateusza. Herod od początku nie był ulubieńcem Żydów, tym bardziej, że nie był z ich narodu. Jako Idumejczyk należał do bardzo dalekiego potomstwa biblijnego Ezawa, tego, który po konflikcie z bratem Jakubem osiadł w krainie Edom na południe od Jerozolimy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.