Wówczas Izajasz, syn Amosa, posłał Ezechiaszowi oświadczenie: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Wysłuchałem tego, o co się modliłeś do Mnie w sprawie Sennacheryba, króla Asyrii. (2 Krl 19,20)
Usłyszałam niedawno: „Bozia mnie wysłuchała”. I choć może takich zdań nie słyszymy już zbyt często, to zastanawiam się czy owego obrazu malutkiej „Bozi” nie nosimy wciąż gdzieś głęboko w nas, zapominając z jak potężnym Bogiem mamy do czynienia. Przecież kto nie chciałby mieć za najlepszego przyjaciela, Tego, który z zazdrosnej miłości (w.31) zabił 185 tys. wrogów, by ocalić całe miasto przez wzgląd na jednego, umiłowanego człowieka…? A jednak, jak często zdajemy się na nasze ograniczone możliwości, zamiast zwrócić się do dobrego Boga, wiemy tylko my sami. Na szczęście nawet jeśli w codzienności zapominamy o naszym Obrońcy, On o nas pamięta i jest nam wierny. Kochając nas do szaleństwa, zawsze wysłuchuje naszych modlitw (w.20) i odpowiada w najlepszy dla nas sposób. Oby dzisiejsze czytanie stało się dla nas zachętą do głębszego poznawania natury Boga, które będzie obfitować dojrzałą relacją z Najwyższym.