Dlatego że upokorzył się przede Mną, nie sprowadzę niedoli za jego życia (1 Krl 21,29)
Historia Achaba obrazuje nieskończone miłosierdzie Boga. Złodziej i morderca, który przewrotnie porzucił swoje przekonania i czynił to, co złe w oczach Pana, jak nikt wcześniej (w.25). Choć doświadczył kilka razy Bożej przychylności, wciąż oddawał chwałę bożkom. Dopiero po ostatnim napomnieniu Boga, izraelski król wyraził głęboki żal za swoje czyny; upokorzył się, czyli okazał pokorę i skruchę, radykalnie zmieniając swoje zachowanie. Możemy przypuszczać, że jego przemiana nie miała nic wspólnego z próbą przekonania Boga czy zasłużenia na zmianę Jego woli, ponieważ w słowach Boga nie było alternatywy „a co jeśli”. Wydaje się więc, że Achab realnie zrozumiał swoje błędy i głęboko ich żałował. Nic więc dziwnego, że dotknęło to serca samego Boga, który zdecydował się wybaczyć i okazać mu łaskę. Dziś, poznając tę historię przez pryzmat Nowego Testamentu, tym bardziej możemy być pewni, że Bóg dostrzega ludzi pragnących nawrócenia ku prawdzie i błogosławi im by wzrastali w miłości.