„Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do sytości”.
Pan Jezus zastanawia się nad motywacją tych, którzy Go szukają. Bóg nie jest chłopcem na posyłki, który załatwi nam spokojne, dostatnie życie. Słowo Boże zachęca do spojrzenia w głąb naszych serc i szczerego zastanowienia się, czego oczekujemy od Pana. Czy mniej lub bardziej świadomie nie traktujemy Go instrumentalnie, szukając jedynie potwierdzenia czy wręcz realizacji naszych zachcianek? To jasne, że wolno i trzeba po Bogu spodziewać się dużo. Rzecz w tym, że my oczekujemy od Niego zbyt mało, zatrzymując się tylko na „powszednim chlebie”. Bóg chce nam dać więcej, niż myślimy. To Jego „więcej” przekracza nasze wyobrażenia o szczęściu. Abyśmy umieli przyjąć to „więcej” musimy poszerzyć serca. Mówiąc obrazowo – po Boże dary trzeba przyjechać tirem, a nie przyjść z reklamówką.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz