Konserwatyzm, czyli 30 lat „Arcanów”

Budowanie formacji politycznej musi zaczynać się od przywrócenia jej podstaw intelektualnych.

prof. Andrzej Nowak prof. Andrzej Nowak

|

27.02.2025 00:00 GN 09/2025 Otwarte

dodane 27.02.2025 00:00

Budowanie formacji politycznej zdolnej zrealizować zadania, jakie współczesność stawia przed Polakami, formacji konserwatywnej, musi się zaczynać od przywrócenia jej podstaw intelektualnych. Debatę o przyszłości wiązać więc będziemy z pietyzmem dla tradycji i z odsłanianiem prawdziwej historii, która powinna pozostawać nauczycielką życia – od tej deklaracji złożonej w imieniu redaktorów nowego pisma zaczynał się pierwszy numer dwumiesięcznika „Arcana”. Opublikowany został w styczniu 1995 roku. Trzymam w ręku 180. numer tego samego tytułu, utrzymany wciąż w tej samej formie: około 200 stron gęstego tekstu, na ogół dużych objętościowo i wymagających intelektualnie artykułów. Pisali do „Arcanów” Jacek Bartyzel, Zbigniew Brzeziński, Władimir Bukowski, Tomasz Burek, Leszek Długosz, Zbigniew Herbert, Gustaw Herling-Grudziński, Richard Pipes, Jarosław Marek Rymkiewicz, o. Jacek Salij, Roger Scruton, Jacek Trznadel, Jadwiga Staniszkis, Andrzej Walicki, Wojciech Wencel. Nie bardzo wypada mi o tym przypominać, bo miałem zaszczyt być redaktorem naczelnym tego pisma. Potem tę funkcję przejął Krzysztof Szczerski, a po nim, od dziesięciu już lat, sprawuje ją Andrzej Waśko.

Ośmielam się teraz zwrócić uwagę na „Arcana”, bo już nie jestem ich redaktorem, a więc przynajmniej do pewnego stopnia z zewnątrz mogę spojrzeć na numer, którym dwumiesięcznik zaczyna swój czwarty „krzyżyk”. Trzydziestolecie regularnie ukazującego się pisma o takim charakterze – to rzadkość. I może już nawet wartość sama w sobie, przynajmniej dla tych, którzy cenią sobie konserwatywną zasadę ciągłości. Zmiana cywilizacyjna, którą chcemy opóźniać, jest faktem i jest niszcząca na pewno. Ale nie jest obezwładniająca.

Do tej ostatniej, krzepiącej mimo wszystko konstatacji prowadzi właśnie lektura numeru 180. „Arcanów”. Pozwolę sobie powiedzieć: to jest numer doskonały. Tak chyba powinny wyglądać czasopisma, których tygodniki (też wymierający gatunek, przynajmniej w papierowej formie) nie zastąpią. Nie zastąpią też te możliwości, jakie dają analizy prezentowane na kanałach YouTube. Tu widać, co daje połączenie, ułożenie pod jedną okładką propozycji dłuższego namysłu i spojrzenia na nasz moment i nasze miejsce z dłuższego dystansu historycznego i geopolitycznego. Chcą Państwo nieco głębiej wejrzeć w podglebie cywilizacyjne, bez którego nie da się zrozumieć sposobu działania i myślenia najważniejszego dziś polityka na świecie? Warto przeczytać otwierający ten numer artykuł znawcy historii ideowej USA, Jacka Koronackiego o „tradycjach imperializmu anglosaskiego i ludzi pieniądza”. A zaraz po nim – studium Kazimierza Dadaka, analizujące stan dzisiejszego społeczeństwa amerykańskiego, jego głębokie podziały i ich odbicie w sukcesie wyborczym Trumpa, a także w scenariuszach nowej polityki globalnej USA i uplasowaniu w nich Polski. Kto chciałby wychylić głowę ponad szum dezinformacyjny, z którego dziś, zdaje się, wynika, że to Trump jest teraz największym zagrożeniem dla Polski, powinien zapoznać się z wyjątkowo wnikliwym studium rosyjskich (wcześniej sowieckich) operacji wpływu. Autor studium, Łukasz Dryblak, przypomina i ostrzega: „przez kilkadziesiąt lat Polski Ludowej myślenie Polaków było poddawane intensywnej przebudowie, w taki sposób, by wyplenić w nim umiejętność niezależnego myślenia strategicznego”.

Na czym jednak polega najważniejsza „strategia” człowieka w tym podniebnym boju? O tym od lat pisze, także od lat związany z „Arcanami”, profesor Ryszard Legutko. Obszerną rozmowę z najwybitniejszym dziś polskim myślicielem podsumowują jego słowa o potrzebie obrony mocnej koncepcji człowieka. O znaczeniu dzieł Legutki piszą w tym samym numerze profesorowie Vermeule z Harvardu, Lanczi z budapeszteńskiej Korwiny i Janowski z Baltimore. Wgląd w odrodzenie inspirowanej myślą św. Tomasza kultury w Ameryce przynoszą tłumaczenia jednego z najciekawszych dziś poetów amerykańskich, Jamesa Wilsona. A dalej – polska proza Wojciecha Chmielewskiego, esej prof. Boleckiego o Herlingu-Grudzińskim i Herbercie, recenzje m.in. Macieja Urbanowskiego i Krzysztofa Dybciaka, stały kącik „manarchisty” Tomasza Gabisia (od którego zaczynam lekturę „Arcanów”)…

To tylko skrót spisu treści, która jest żywa, bogata i nie poddaje się ani politycznej poprawności kolejnych mód, ani beznadziei. Jest, jak napisał kiedyś św. Jan Paweł II w liście do „Arcanów” – „wierna religijnej i polityczno-kulturowej tradycji Polski”.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

prof. Andrzej Nowak prof. Andrzej Nowak