Gdyby wszystkie jednostki, w których posiadaniu jest wrocławski Klub Sympatyków Kolei, ustawić w szeregu, zajęłyby aż 4 kilometry torów! Na razie jednak 133 wagony i lokomotywy nie mają swojego „domu”, choć plany, by we Wrocławiu stworzyć Muzeum Kolejnictwa, są od dawna.
Całego taboru niestety nie można zobaczyć w jednym miejscu. Nie oznacza to jednak, że nie można go zobaczyć w ogóle. KSK przez cały rok organizuje wiele inicjatyw, podczas których odrestaurowane zabytki są dostępne dla miłośników kolei. A tych jest naprawdę spora grupa. W połowie marca jednodniową wystawę, która została zorganizowana we wrocławskiej Leśnicy, odwiedziło ok. 15 tys. ludzi.
„Zakaz fotografowania”
Jak zaznacza Michał Wychodil, rzecznik prasowy KSK, geneza organizacji sięga czasów PRL-u. Kolej w tym okresie była częścią doktryny sowieckiej i miała być użyta w razie spodziewanego konfliktu z kapitalistycznym Zachodem. – Dlatego wszystkie obiekty kolejowe były uważane za strategiczne i oznaczano je tabliczkami z napisem: „Zakaz fotografowania”. Ten, kto nie miał stosownego zezwolenia od Milicji Obywatelskiej lub Służby Ochrony Kolei, nie mógł robić zdjęć. To się zmieniło po transformacji ustrojowej i w 1991 roku zebrała się grupa, która złożyła wniosek do wojewody wrocławskiego o oficjalne zarejestrowanie stowarzyszenia – Klubu Sympatyków Kolei. Na początku chodziło głównie o fotografowanie powoli odchodzących już do lamusa pojazdów. – Lata 90. XX w. były dla kolei trudne, ale dla pasjonatów już trochę lepsze. Dlaczego? Bo po torach wciąż jeździł tabor z lat 60. i 70., były dawna sygnalizacja kształtowa, semafory ramienne, jeździły ostatnie parowozy. Kolej nie przeszła jeszcze modernizacji, można było więc fotografować ją taką, jaka była przed dekadami – wyjaśnia Michał Wychodil.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Karol Białkowski
Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Z wykształcenia teolog o specjalności Katolicka Nauka Społeczna, absolwent Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Wieloletni prezenter i redaktor wrocławskiego Katolickiego Radia Rodzina, korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej, a od 2011 roku dziennikarz „Gościa”. Przez prawie 10 lat kierował wrocławską redakcją GN.