Może się mylę, ale tegoroczna ceremonia wręczenia Oscarów będzie raczej smutną imprezą.
Chyba że rozweseli ją prowadzący – dowcipami na temat Trumpa i jego wyborców. Wśród nominowanych produkcji nie znalazł się film polski, ale też trudno się spodziewać, by „Pod wulkanem” Damiana Kocura miał jakiegokolwiek szanse na nominacje. Nie wiem, jakimi przesłankami kierowali się nasi fachowcy od kina, zgłaszając chyba najsłabszy polski film, jaki kiedykolwiek pretendował do Oscara. Może liczyli, że zdecyduje nośny temat, co członkowie Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej rzeczywiście biorą nierzadko pod uwagę? Tym razem zawiedli nasze oczekiwania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz
Dziennikarz działu „Kultura”, w latach 1991–2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk.