Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: «To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia.
Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon.
Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz».
Ewangelia z komentarzem. Jezus, swoją śmiercią i zmartwychwstaniem, też staje się dla nas znakiemŻąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. (Łk 11,29)
Znamy się na logotypach. Rozpoznajemy je w sklepach i reklamach. Wystarczy konkretny kolor, czcionka, słowo lub charakterystycznie pociągnięta kreska. Nieraz dla znaczka na butach lub ubraniu jesteśmy w stanie zapłacić więcej. Nieraz z powodu koloru reklamowej gazetki jesteśmy w stanie iść do bardziej oddalonego sklepu. Mały symbol może kierować naszymi decyzjami i życiem. Znak Jonasza. Dla mieszkańców Niniwy był symbolem nawrócenia i powrotu ze śmierci do życia. Był tak wyraźny, że nie można było obok niego przejść obojętnie. Jezus, swoją śmiercią i zmartwychwstaniem, też staje się dla nas znakiem. Znakiem nadziei na życie wieczne. Czy w świecie pełnym symboli jesteśmy jeszcze w stanie go rozpoznać i odkryć jego wartość?