W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, ».
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».
Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł.
Ewangelia z komentarzem. Powtarzamy słowa Boga do Maryi. Za nimi kryje się Jego przenikliwośćBądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą. Łk 1,28
Dzień dobry. Każdego dnia wielokrotnie wypowiadamy te słowa pozdrowienia. Raz z grzeczności, innym razem z przyzwyczajenia lub z nieukrywaną radością. Przy okazji pojawiają się zwroty: „Dobrze Cię spotkać”, „Dawno Cię nie widziałem”. Za nimi kryją się radość, wdzięczność czy troska. To, co wydaje się czymś zwyczajnym, jest tak naprawdę uzewnętrznieniem tego, co mamy w sercu. Gdy zdarza się nam rytmicznie powtarzać: „Zdrowaś, Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą”, powtarzamy słowa Boga skierowane do Maryi, wypowiedziane przez anioła. Za nimi kryje się Jego patrzenie. Jego przenikliwość. Jego miłość. Mówi: dobrze, że jesteś. Ty, która jesteś blisko Mnie, blisko Mego Syna. Blisko tych, którzy będą Cię nazywać Bogarodzicą.