Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych.
Każdemu, kto powie jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie odpuszczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone.
Kiedy was ciągać będą po synagogach, urzędach i władzach, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty pouczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć».
Ewangelia z komentarzem. To zamyka na relację z NimNie będzie odpuszczone… (Łk 12,10)
Jezus, używając terminu „Syn Człowieczy”, sugeruje, że właściwa dla ludzkich relacji jest uczciwość i wzajemność. Szanując decyzje człowieka, mówi: jeśli ty się do Mnie przyznajesz, to pozwalasz mi przed Ojcem powiedzieć, że ty i Ja jesteśmy w relacji (i odwrotnie – jeśli się nie przyznajesz do Mnie, nie jesteśmy w relacji). Słowo przeciw Synowi Człowieczemu to odrzucenie Boga, który przyjął ludzką naturę i ją odkupił – a zatem odrzucenie zbawienia. Mówienie przeciw Duchowi Świętemu to zaprzeczanie tożsamości Boga, w tym: objawiania się Boga w Jezusie, Jego dobroci i miłości; twierdzenie, że w Chrystusie nie działa Boży Duch, ale zło. A to zamyka na relację z Nim.