O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu (Dz 16,25)
Paweł i Sylas nie pozwolili, by okoliczności zdeterminowały ich wiarę. Otoczeni murami więzienia, zakuci w kajdany, nadzy z ranami na ciele - wydawać by się mogło, że to sytuacja bez wyjścia. Jednak apostołowie potraktowali zmartwychwstanie Jezusa poważnie. Nie rozpraszali się pytaniami w rodzaju „dlaczego Bóg na to pozwolił?”; wybrali prawdę, że tylko On może obrócić każdą sytuację w zwycięstwo. Modląc się i uwielbiając Boga, Paweł z Sylasem wprowadzili atmosferę nieba: wolności, prawdy i mocy Ducha Świętego, do której okoliczności musiały się dostosować. Odpowiedź Boga jest więcej niż wystarczająca - nie tylko apostołowie zyskują wolność, ale również strażnik więzienia przyjmuje chrzest wraz z całą rodziną. I choć trzęsienie ziemi mogło wydawać się drastyczną odpowiedzią Boga, to przyniosło owoce większe niż oczekiwane. Od niewoli i ciemności, przez trzęsienie zmieniające dotychczasowy układ, ku wolności i świętowaniu. To właśnie życie z Bogiem Wszechmogącym.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?” Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, to poślę Go do was.
On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu – bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś – bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie – bo władca tego świata został osądzony».
Jednakże mówię wam prawdę… (J 16,7a)
Wyobrażam sobie tę dzisiejszą scenę, jak Jezus mówi do uczniów: „Byliście ze Mną przez te lata, widzieliście cuda i słyszeliście nauczanie. Teraz pomogę wam przejść przez to, co za chwilę nastąpi”. Nauczyciel traktuje swoich najbliższych z niezwykłą powagą i szacunkiem. Nic nie ukrywa, a wręcz odsłania największe tajemnice zbawienia. Nie tylko wówczas, ale i dziś Bóg traktuje człowieka niezwykle poważnie. Daje nam wolność i prawo wyboru. Składa w ręce człowieka święte sakramenty, objawia się w słowie i pozwala działać w swoim imieniu. Pełna przejrzystość i ogromne zaufanie. A ja? Czy moja odpowiedź na ten dar jest wystarczająco dojrzała? Chcę żyć tak, abym umiał i chciał traktować Boga poważnie.
Ewangelia z komentarzem. Chcę żyć tak, abym umiał i chciał traktować Boga poważnieZobacz: Teksty dzisiejszych czytań