otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami (Dz 1, 8b)
Przyglądając się apostołom w tej scenie, mam poczucie, że zupełnie nie rozumieją, jak potężna moc zostanie im udzielona, aby stali się świadkami „aż po krańce ziemi”. Choć aż 40 dni przebywają ze zmartwychwstałym Jezusem, nie reagują na Jego słowa o obietnicy. Uczniowie troszczyli się w tym czasie o temat, których ich nie dotyczył, przegapiając to, co najważniejsze: będzie im dany ten sam Duch, który sprawił, że mogą przebywać z żywym Jezusem po Jego śmierci. A my, współcześni chrześcijanie, jesteśmy świadomi, że ten sam Duch Święty, który wskrzesił Jezusa z martwych, zamieszkuje w naszym ciele? (Rz 8,11) Każdy chrześcijanin, poprzez przyjęcie chrztu, staje się świątynią Ducha Świętego (KKK 1279). Jest darem darmo danym, dzięki śmierci Jezusa. "Nikt... nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus»" (KKK 683), a także to On pierwszy wzbudza naszą wiarę (KKK 684). Nawet przychodzi nam z pomocą, gdy nie mamy pojęcia jak się modlić (Rz 8,26). Sprawia, że jesteśmy w jedności z Chrystusem.
Jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. (J 12,24b)
Na próżno żyje ten, kto nikomu nie przynosi pożytku. Pamiętam, że po raz pierwszy usłyszałem te słowa podczas homilii ks. Edwarda, kapłana seniora posługującego w zakładzie dla niewidomych w Laskach. Świadectwo jego kapłańskiego życia i wieloletniej służby ludziom sprawiło, że te słowa nabrały dla mnie jeszcze wyraźniejszych barw. Bo służba to wysiłek na rzecz drugiego człowieka, by uczynić jego świat piękniejszym.
To rezygnowanie z własnej wygody i korzyści, by wzrastać w człowieczeństwie. To w końcu naśladowanie Chrystusa Sługi, by zachować życie wieczne. Służba to codzienne obumieranie. Czy nie o tym mówił Jezus, gdy mył uczniom nogi?
Ewangelia z komentarzem. Służba to codzienne obumieranieZobacz: Teksty dzisiejszych czytań