Gdy więc uczniowie dowiedzieli się, że jest tam Piotr, wysłali do niego dwóch posłańców z prośbą: „Przyjdź do nas niezwłocznie”. (Dz 9, 38)
Historia się powtarza. Cofnijmy się więc o dwie biblijne księgi, gdy chorzy oraz ich bliscy szukali ratunku u stóp Jezusa. „Panie! Jeśli zechcesz, możesz mnie uzdrowić!” – błagał Go (upadając wcześniej na twarz) mężczyzna pokryty trądem. (Łk 5,12) Z kolei Jair „upadł Jezusowi do nóg i prosił Go, żeby zaszedł do jego domu”. (Łk 8,41)
„Przyjdź do nas niezwłocznie” – tym razem potrzebujący natychmiastowej pomocy wychodzą naprzeciwko Piotrowi. Apostoł dobrze zapamiętał słowa, gesty, całą sekwencję zdarzeń z udziałem Pana. Zanim powiedział „wstań” – słowo, które wiele razy wyszło z ust Jezusa – wypowiedział Imię, w którym jest nie tylko uzdrowienie, ale też zbawienie człowieka. Wzbudził wiarę. „Jezus Chrystus cię uzdrawia”. Finał zawsze jest podobny. Prośba o pomoc – na tu i teraz spotyka się z darem – na wszędzie i zawsze. Prośba jednej osoby, dar dla wielu. Bo ostatecznie „wielu uwierzyło w Pana”.
Historia się powtarza. Zróbmy więc krok dalej, czytajmy księgę swojego życia.
To was gorszy? (J 6,61)
Boża decyzja o pozostaniu w Eucharystii a ludzka opinia na ten temat. Boska tożsamość Jezusa a opór i chęć sprowadzenia Jego funkcjonowania do koncepcji akceptowanej przez słuchaczy. Transparencja Bożego słowa i ludzka kontestacja, selektywny odbiór, zamknięcie. Kto ma prawo określać prawdę o Bogu – Bóg czy człowiek? Kto jest objawiającym, a kto słuchaczem? Czy są oni od siebie oddzieleni przepaścią wiedzy lub jej brakiem? Jezus wskazuje wiarę, czyli przyjęcie Go takim, jaki jest, jako formę mostu umożliwiającego spotkanie i ofiarowującego – na bazie relacji – elementarne zrozumienie Jego Osoby. Uwiarygodnia Go Ojciec i sposób Jego funkcjonowania. Kto doświadczył, czym jest stworzenie, zachwyci się odkupieniem.
Ewangelia z komentarzem. Kto ma prawo określać prawdę o Bogu – Bóg czy człowiek?Czytaj: biblia.gosc.pl