Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat, tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara (1J 5,4)
Pierwszy List świętego Jana jest jak zagęszczony eliksir. To zapewne bardzo subiektywna opinia, każdy w ich gąszczu powinien znaleźć odpowiednią dla siebie, ja powiem wprost: każde, ale to absolutnie każde zdanie z tego dzisiejszego fragmentu nadaje się nie tylko na odrębny traktat teologiczny. W każdym można znaleźć życiodajną energię streszczającą przesłanie całej Dobrej Nowiny. Słowo „miłować” jest jego sternikiem w podróży. Ale i „kłamać” (jeśli nie miłuje się bliźniego), „narodzić się z Boga”, czy „przykazania nie są ciężkie”. Nie wszyscy potrzebujemy streszczeń, wszystkim nam jednak potrzebna jest prosta zasada: żeby Słowem żyć, trzeba tym Słowem oddychać. Wybierz z dzisiejszego pierwszego czytania jedno zdanie, a może nawet pół, a będziesz miał czym oddychać przez cały dzień. Wieczorem zaś rozlicz te swoje oddechy w rachunku sumienia. I zrób z tego rachunku prawdziwy nawyk na wszystkie wieczory rozpoczynającego się roku. Gwarantuję: tlenu ci w tym roku nie zabraknie.