Pierwsze czytanie II niedzieli po Bożym Narodzeniu pochodzi ze starotestamentalnej księgi Mądrości Syracha. Jego głównym tematem jest właśnie mądrość. Tyle że przedstawiono ją w sposób dla współczesnych dość nietypowy. Autor księgi ją spersonifikował; mówi o niej, jakby była osobą. I pisze tak, jakby ona sama mówiła o sobie. A zwraca się do „swojego ludu”, do „zgromadzenia Najwyższego”, czyli do Izraela. I zaczyna od wskazania, że jest odwieczną towarzyszką Boga. Towarzyszyła Mu w dziele stworzenia, we wszystkim, co istnieje, widać jej ślady. Jednak z rozkazu Boga swoje szczególne miejsce znalazła właśnie w narodzie wybranym należącym do Boga, w Izraelu, który ma przez to wielki powód do chluby. W czym konkretnie przejawia się zamieszkanie Mądrości w Izraelu? Jasno tego w czytanym tekście nie sformułowano. Chodzi jednak o poznanie jedynego, prawdziwego Boga i przekazane Izraelitom przez Stwórcę dobre i sprawiedliwe prawo. – Jesteście szczęśliwcami – zdaje się mówić Mądrość. – Inne narody nie dostąpiły łaski poznania prawdziwego Boga i nie mają tak mądrych praw.
Dlaczego takie czytanie w II Niedzielę po Bożym Narodzeniu? W Ewangelii słyszymy tego dnia hymn o odwiecznym Słowie Boga, które dla zbawienia człowieka stało się ciałem, człowiekiem. Jako „słowo” przetłumaczono tu greckie logos, oznaczające wewnętrzną racjonalność, uporządkowanie czegoś. Mądrość i słowo logos to więc terminy pokrewne. Zaskakująca ta intuicja Starego Testamentu, każąca mądrość personifikować. W Nowym Testamencie „mądrością od Boga” czy wprost „Bożą mądrością” bywa nazywany Jezus. Dla nas wszystko to jest ważnym przypomnieniem: znamy Mądrość, znamy Logos – Chrystusa. Czyli Kogoś, dzięki Komu świat i los człowieka na nim stają się racjonalne. Dzięki Niemu wiemy, skąd jesteśmy i dokąd zmierzamy, a także jak żyć, by dotrzeć do celu.