„Dam prawo moje w ich myśli, a na sercach ich wypiszę je”. (Hbr 8,10)
Fascynująca jest rola prawa w życiu człowieka. Tego prawa, które reguluje jego życie jako jednostki w społeczeństwie. Od wieków ludzie zastanawiają się, czy istnieje prawo idealne, takie, które zaspokoi wszystkie potrzeby, przewidzi wszystkie okoliczności, udzieli odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie zanosi się na to i większość już o tym wie: poszukiwania „idealnego wieku” i „idealnego państwa” muszą zakończyć się niepowodzeniem. Bo ludzie idealni nie istnieją.
A jednak jest takie prawo, które można by nazwać idealnym, tyle, że jego dawcą, prawo – dawcą, jest Pan Bóg. W tym dzisiejszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków, a właściwie cytatem z proroka Jeremiasza zapewnia On, że prawo „da w myśli” i „wypisze je na sercach” (w źródłowym tekście Jeremiasza: „w głębi ich jestestwa”). To jest bardzo ważne. Żeby faktycznie żyć wolą Bożą trzeba zrozumieć, że ani sam rozum, ani samo serce nie są wystarczające. Potrzebny jest człowiek jako całość. I to taki, który rozumie, że potrzebuje Boga i Jego prawa. Żeby w ogóle żyć...