Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa».
Ewangelia z komentarzem. A mógł natychmiast wyłupić sobie okoJeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Mt 5,30
Zaczęło się od tego, że król Dawid zobaczył kąpiącą się żonę Uriasza Hetyty, Betszebę. I zamiast natychmiast wyłupić sobie oko – czyli odwrócić wzrok – patrzył dalej. I nie zapanował nad swoimi żądzami. Skończyło się tak, że chcąc ukryć swój grzech, zabił Uriasza rękami Ammonitów. A zaczęło się od patrzenia. Wiele grzechów zaczyna się od tego, że niezbyt stanowczo odrzucamy pokusę. Bo wydaje nam się to tak niedorzeczne jak odcięcie ręki czy wyłupienie oka. „Przecież nic złego nie robię!”. A potem jest już za późno. Jak zamarzająca w szczelinie skały woda rozsadza ją, tak monolit naszej prawości rozsypuje się pod wpływem tej drobnej, nieodrzuconej pokusy. I nawet znając jasne nauczanie Jezusa, zaczynamy wymyślać, że trzeba to rozumieć inaczej...