Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, by zobaczyć, że Polska jest NAJ… Całe szczęście, że to się już kończy! – Dokładnie! Mam już dość tej szkoły… – Chyba nigdy jeszcze tak nie czekałam na wakacje…!
Długo nikt o niej nic nie wiedział – takie były czasy. Dopiero po prawie sześćdziesięciu latach Polacy poznali prawdę o dziewczynie, którą komuniści skazali na zapomnienie.
Można na laurkę wymalować najpiękniej, ale prawdziwą miłość trzeba serdecznie pokazać. Dobry Bóg zdecydował, że stworzy... Mamę. Męczył się już od sześciu dni, kiedy pojawił się przed Nim anioł. – To na nią tracisz tak dużo czasu, tak? – zapytał. – Owszem, posłuchaj.
Można mieć znak, można dać znak, można być znakiem. Co z tymi znakami? Bez nich ani rusz. Dosłownie. Bo jeśli ktoś na przykład znaków drogowych nie zna, niech lepiej zostanie w domu. Nawet ci, którzy poruszają się pieszo, jakieś pojęcie o znakach mieć muszą. Nie mogą przecież chodzić po drodze niczym gęsi.
Grzech brudzi i zaśmieca duszę. Dlatego potrzebne jest regularne sprzątanie, inaczej góra śmieci zasłoni Pana Boga. Posprzątaj pokój! Ułóż w szafie swoje rzeczy! Powieś kurtkę! Zrób porządek na biurku! Poodkurzaj! Znacie to? Oczywiście! Kto tego nie słyszał?...
Kiedyś z grupą przyjaciół chodziliśmy po górach. Nie pamiętam już nawet dokładnie, gdzie to było, bo takie wycieczki lubiliśmy bardzo i wystarczyło wolne niedzielne popołudnie, żeby wyskoczyć w pobliskie Beskidy.
Najdroższy prezent nie ma żadnej wartości, jeśli nie jest darowany z miłości. Mała dziewczynka wróciła do domu od sąsiadki, której niedawno zmarła ośmioletnia córeczka. – Po co tam byłaś? – zapytał tata. – Żeby pocieszyć tę panią. – Jesteś przecież mała, jak mogłaś ją pocieszyć? – Usiadłam jej na kolanach i płakałam razem z nią.
Rorate caeli desuper et nubes pluant justum. Co to za słowa? Jaki to język? Nie angielski, nie francuski, nie niemiecki… To jaki? „Rorate caeli…” – to słowa napisane w języku łacińskim. Nie uczycie się takiego języka? A może jednak ktoś się uczy?…
Pamiętacie Carla Acutisa, nastolatka z Mediolanu (pisaliśmy o nim w „Małym Gościu”)? To on właśnie lubił powtarzać, że „wszyscy rodzą się oryginalni, ale wielu umiera jako fotokopie”. Carlo miał więcej powiedzonek. Jego koledzy do dziś modlą się jak on: „Panie, uczyń mnie świętym tak, jak chcesz”.
Pan Bóg chce ratować ludzi i posyła na ziemię Matkę swego Syna. Ona idzie do dzieci i mówi, co powinni zrobić dorośli.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.