Jezus w Polsce mieszka i nic tego faktu nie zmieni. Bo chrzest to niezatarty znak, że już na zawsze należymy do Niego.
Jezus nie zostawi nikogo, kto będzie odmawiał Koronkę do Jego Miłosierdzia. O powiem Wam historię, którą przeczytałam niedawno. Nie mogę o niej zapomnieć. Historia pod tytułem „Przy Magdzie stoi anioł” wydarzyła się naprawdę. Opisała ją pani Ewa Czaczkowska w swojej książce „Cuda świętej Faustyny”. Magda była zdolną studentką Uniwersytetu Jagiellońskiego. Utalentowana muzycznie, aktorsko, świetnie pisała sztuki teatralne i poezje, w duszpasterstwie akademickim prowadziła dyskusyjny klub filmowy. Jednym słowem – nie marnowała czasu ani talentu.
Tak jak tonący sam nie potrafi siebie uratować, tak człowiek nie potrafi sam oderwać siebie od grzechu. Potrzebuje Jezusa, który go wyciągnie i przygarnie do siebie.
Tylko Pana Boga, Jego Miłości nie można sfotografować i oprawić w ramki. Przechodziłam kiedyś w jednym z miast przez urokliwy most nad niewielką rzeką. Na poręczy mostu jedna przy drugiej wisiały kłódki. Wielkie, małe, kolorowe i… zardzewiałe. Na niektórych wypisane imiona: Jacek + Agatka ≈ wielka miłość, na innych tylko inicjały: M. K. 22 V 2011 r. – to chyba data ich zakochania się albo poznania, albo zaręczyn, albo może – co daj, Panie Boże – ślubu. Podobno są to kłódki miłości na wieki – tak mówią zakochani i kluczyki wrzucają w głębiny przepływającej przez miasto rzeki.
Każda rodzina ma swoich przodków Każda rodzina ma swoją historię. W jednej ze szkół uczniowie dostali zadanie, by dowiedzieć się jak najwięcej o swoich przodkach. Trudne? Uczniom też się tak początkowo wydawało. Uważali, że to baaardzo trudne zadanie. Ale, jak to często bywa, najtrudniej zacząć. Tak było i tym razem. Tymczasem praca okazała się niezwykle ciekawa i wciągająca. Po kilku tygodniach spotkań i rozmów z najstarszymi osobami w rodzinie powstały wielkie drzewa genealogiczne i piękne rodzinne albumy pełne starych zdjęć, dokumentów i ciekawych wspomnień.
Natknęłam się niedawno w internecie na opowieść o niezwykłym spotkaniu. Kilka lat temu ojciec Jan Góra – ten od spotkań młodzieży na Lednicy – zaprosił na pielgrzymkę do Rzymu Macieja Sykę, który teraz jest między innymi producentem filmowym. „Tam, na specjalnej prywatnej audiencji w Watykanie spotkałem Jana Pawła II. Po raz pierwszy w swoim życiu” – opowiada pan Maciej.
Cztery lata temu 16 października rano 17-letni Ayman jak co dzień wyszedł z domu. Nie pomyślał nawet, że to będzie jego ostatnia droga do szkoły. Ayman Nabil Labib był chrześcijańskim Koptem. Mieszkał z rodzicami w Mallawi, w środkowym Egipcie. Jak większość Koptów, zgodnie z tradycją, na prawym nadgarstku miał wytatuowany znak krzyża. Od dziecka przypominał mu, do Kogo należy.
Najstarsza i największa sieć księgarni Steimatzky w Izraelu zachęca swoich klientów do czytania hasłem „Dobra książka zawsze dotrzyma ci towarzystwa”. Na reklamie pokazano śpiącego czytelnika, a obok bohatera właśnie przeczytanej książki. Wśród postaci są Sherlock Holmes, Don Kichot, Gandalf z „Władcy Pierścieni” czy Pippi Pończoszanka
Zapytano kiedyś papieża Jana XXIII, czy można wydać jego osobiste notatki, które zaczął prowadzić jeszcze jako nastolatek. Papież odpowiedział tak: „Dawniej odczuwałem pewną odrazę na myśl o rozgłaszaniu moich tak osobistych spraw. Rozumiem dobrze, że o papieżu ludzie chcieliby wszystko wiedzieć i że wszystko może przydać się historii. Ale w tych kartach jest zawarta cała moja dusza, to, co bardziej niż cokolwiek innego odczuwam jako swoją własność”.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.