Słowa Najważniejsze

Czwartek 13 marca 2025

Czytania »

Wieczyste dziedzictwo

Est 4, 17

Ty, Panie, wybrałeś Izraela spośród wszystkich narodów i ojców naszych ze wszystkich ich przodków na wieczyste dziedzictwo Est 4, 17

Zdarzało mi się, że gdy odczytywałem podczas spotkań biblijne proroctwa dotyczące Izraela, spotykałem się z niezrozumieniem. „Jeszcze do niedawna w czasie wielkopiątkowej modlitwy wiernych prosiliśmy przecież «za Żydów, którzy niegdyś był narodem wybranym»” − padały argumenty. Wyjaśniałem, że Episkopat Polski na 348. zebraniu plenarnym w Łomży przyjął nowe tłumaczenie tej modlitwy zamiast pojęcia „narodu niegdyś wybranego”, wpisując, zgodnie z formułą obowiązującą w całym Kościele, „naród pierwszego wybrania” („populus prioris aquisitionis”).
- Izrael był swego rodzaju depozytariuszem wszystkich łask, niezwykłych prezentów, darów – opowiadał Adam Dylus – My, chrześcijanie zgodnie z wizją 11 rozdziału Listu do Rzymian zostaliśmy jedynie wszczepieni w te obietnice. To nie jest tak, że Bóg „im” zabrał, by dać „nam”. Nie! A często niestety spotykam taką właśnie wykładnię…
Czyż Bóg odrzucił swój lud? – dramatycznie pytał św. Paweł, Żyd z krwi i kości. I odpowiadał: „Żadną miarą!”. Wybrał potomstwo Abrahama i nie zrezygnuje z tego wyboru. Dlaczego? Bo „nie mając nikogo większego, na kogo mógłby przysiąc, przysiągł na samego siebie” (Hbr 6, 13). Jest wierny. Biblia zapowiada, że Izrael na zawsze pozostanie wybranym przez Niego narodem („Nie odrzucił Bóg swego ludu, który wybrał przed wiekami”). Przymierze zawarte z Izraelem nie było opcjonalne, uzależnione od wierności narodu. „Czyż ich niewierność miałaby zniweczyć wierność Boga? Żadną miarą!” (Rz 3, 3) – woła Paweł − „Jeśli my odmawiamy wierności. On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego” (2 Tm 2,13).
„Dlaczego modlimy się o błogosławieństwo dla Izraela? Z miłości. Najpierw do Boga, bo skoro Izrael to źrenica Jego oka, Jego „pierwsza miłość”, chcemy to robić ze względu na Niego – opowiadała mi przed laty Maja Sowińska - Któż ma prawo dyskutować o Bożym guście? Później z tęsknoty. Bo pierwszy podział w Kościele to nie schizma na Wschód i Zachód, nie protestantyzm parę wieków później, ale podział pomiędzy wierzącymi w Jezusa z Żydów i z nie-Żydów”.
Marcin Jakimowicz
 

 

Czytania »

Andrzej Macura Ewangelia z komentarzem

|

13.03.2025 00:00 GN 10/2025 Otwarte

Bóg da to, co dobre, tym, którzy Go proszą – uczy dziś Jezus

Mt 7,7-12 

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.

Gdy któregoś z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą.

Wszystko więc, co chcielibyście, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem to jest istota Prawa i Proroków».

Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Mt 7,7

Bóg da to, co dobre, tym, którzy Go proszą – uczy dziś Jezus. Bo Bóg jest dobry. Prosić trzeba cierpliwie, z wytrwałością. On da; da to, co dobre… No i w tym cały problem z niewysłuchanymi prośbami. Jesteśmy tylko ludźmi. Nasz wzrok sięga tylko tam, gdzie sięga. Bóg widzi dalej, szerzej. I widzi dobro niekoniecznie tam, gdzie nam się wydaje, że ono jest. Co robić, gdy Bóg zdaje się nie słuchać naszych modlitw? Choć to na pewno trudne, trzeba ufać, że wie, co robi. Bądź wola Twoja – powtarzać. Jak Chrystus, który modlił się, by ominęła Go męka, ale jeśli to niemożliwe, to niech będzie, jak ma być. Bóg jest dobry. Na pewno. Byłoby przecież fałszem, gdyby bycia dobrymi wymagał od nas, a sam taki nie był.

 

Ewangelia z komentarzem. Bóg da to, co dobre, tym, którzy Go proszą – uczy dziś Jezus
Gość Niedzielny

Czytania »

Radio eM Święty na dziś

Św. Krystyna

Co o dzisiejszej patronce napisano w Rzymskim Martyrologium pod datą 13 marca? „W Persji święta Krystyna, męczennica, która została skazana na chłostę i zakończyła swe życie za króla Chozroesa I”. Tylko tyle. To już więcej wiemy o władcy, za czasów panowania którego oddała swoje życie, niż o niej samej. Bo istotnie Chozroes I przeszedł do historii Persji. To jego panowanie w latach 531-579 zaprowadziło w kraju pokój po wielu latach nieustannych walk o władzę. To on przez niemal 40 lat rządów zreformuje podatki, dzięki czemu będzie mógł skutecznie prowadzić politykę ekspansji. Obejmie swoim mecenatem kulturę i sztukę, a jego sprawiedliwość stanie się wręcz przysłowiowa. I to on także - wzorem rzymskich cesarzy z pierwszych wieków chrześcijaństwa - umiejętnie wykorzysta prześladowanie chrześcijan jako sposób na kanalizowanie narastającej frustracji poddanych – bo przecież ktoś, za te wszystkie historyczne osiągnięcia musiał zapłacić, prawda? Na tym imponującym królewskim tle kobieta, która zostaje 13 marca roku 559 stracona przez publiczne ubiczowanie, jawi się jako milcząca ofiara polityki wewnętrznej Chozroesa I Sprawiedliwego. Ale to tylko pozory, bo chociaż niewiele o niej wiemy, nie jest anonimowa. Co więcej historię jej życia można zamknąć w trzech imionach, które są z nią powiązane. To najbardziej rozpowszechnione, to oczywiście Krystyna, ale pojawiają się także obok niego dwa inne imiona: Sira i Sherine. To ostatnie jest tutaj tak naprawdę pierwszym, bo wyraźnie wskazuje na rodowód naszej patronki – to mieszkanka Persji. Gdyby przetłumaczyć je z perskiego, brzmiałoby „słodka, przyjemna, rozkoszna”. Idealne imię dla dziewczynki. Ale jako się rzekło, męczennica o której mowa, nosiła także i  inne imię – Sira. Tu jednak źródeł znaczenia nie znajdziemy już w języku perskim, tylko greckim. To w nim imię Sira będzie oznaczać tyle, co „jasna, świecąca, płonąca”. Wychodzi więc na to, że nasza „słodka i rozkoszna” perska dziewczynka wyrosła na kogoś, kto mocno wyróżniał na tle innych. Kto wskazywał drogę niczym Syriusz, to jest najjaśniejsza z gwiazd południowego nieba, położona w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa. Kto dosłownie płonął, rozpalany... no właśnie czym? Czyżby wiedzą, z którą nawet w Persji z VI wieku utożsamiani byli Grecy? Czy dlatego Sherine stała się Sirą? I tutaj z podpowiedzią przychodzi trzecie z imion, jakim obdarzono dzisiejszą patronkę, to pod którym jest zapisana w Martyrologium Rzymskim – Krystyna. Czy wiecie państwo, co znaczy ono po łacinie? "Należąca do Chrystusa". Należąca do Chrystusa za życia, dzięki czemu jako Sira mogła dawać w swoim otoczeniu jasne świadectwo wiary. Należąca do Chrystusa także w chwili śmierci, bo jako Sherine, zrobiła dokładnie to, co On – niczym najsłodsze, umiłowane dziecko zaufała Bogu Ojcu do samego końca ziemskiej wędrówki. I wreszcie Krystyna to także ta, która należy do Chrystusa w niebie, bo w końcu nie bez przyczyny wspominamy ją dzisiaj jako świętą.

Czytania »

Redakcja Na początku było Słowo

|

13.03.2025 00:00 GOSC.PL

Prawdziwym królem jest Pan Bóg Est 4, 17k. l-m. r-u

Zobacz cykl audycji Radia eM:

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.