Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: «Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi». Rzekł mu Jezus: «Przyjdę i uzdrowię go».
Lecz setnik odpowiedział: «Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „Idź!” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź!” – a przychodzi; a słudze: „Zrób to!” – a robi».
Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: «Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i z Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz – w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów». Do setnika zaś Jezus rzekł: «Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś». I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie.
Gdy Jezus przyszedł do domu Piotra, ujrzał jego teściową, leżącą w gorączce. Ujął ją za rękę, a gorączka ją opuściła. Potem wstała i usługiwała Mu.
Z nastaniem wieczora przyprowadzono Mu wielu opętanych. On słowem wypędził złe duchy i wszystkich chorych uzdrowił. Tak oto spełniło się słowo proroka Izajasza: «On przyjął nasze słabości i dźwigał choroby».
Ewangelia z komentarzem. Dlaczego na każdej Eucharystii modlimy się słowami poganina?Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Mt 8,8
Dobrze znamy te słowa setnika. Powtarzamy je podczas każdej Eucharystii, przed przyjęciem Komunii Świętej. Wyznajemy w ten sposób swoją niedoskonałość, niegodność i prosimy Jezusa, by nas uzdrowił, tak jak uzdrowił sługę setnika. Może to dziwnie zabrzmi, ale wypowiadając słowa bohatera dzisiejszego fragmentu w czasie Eucharystii, możemy być tacy jak on – autentyczni w swojej postawie i pełni prostoty. A kim był ów setnik? Ksiądz Krzysztof Osuch, jezuita, w jednym z komentarzy zwrócił uwagę, że mimo iż był poganinem, to w swoim życiu kierował się dobrem innych, troszczył się o innych i nie wynosił się ponad innych. Jego dobre życie przyniosło owoce w spotkaniu z Jezusem. I tak może być też w naszym życiu – każda Eucharystia jest spotkaniem z Jezusem i możemy na nie przybyć z bagażem naszych trosk, ale też dobra, które chcemy uczynić.