Jezus powiedział do swoich apostołów:
«Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie.
Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was prowadzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was.
Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.
Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy».
Ewangelia z komentarzem. Jezus nie powiedział, że ma być bezpiecznieOto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie. Mt 10, 16
Brzmi jak zachęta do podjęcia misji samobójczej: jak owce między wilki. Ale gdy się w tej misji będzie roztropnym jak wąż, który wie, kiedy nie warto wdawać się w walkę, widać, że nie jest tak źle, że można przynajmniej niektórych niebezpieczeństw uniknąć. Zawsze jednak zachowując się nieskazitelnie; nigdy, nawet w zagrożeniu, nie stosując metod złych, niegodziwych, podłych... To wezwanie także dla nas, chrześcijan XXI wieku. Jako że nasiliła się niechęć wobec wierzących w Chrystusa, dość często można się spotkać z sytuacją, gdy ktoś próbuje ukryć swoją wiarę; wstydzi się jej, udaje niewierzącego. Bo tak jest bezpieczniej. Ale Jezus nie powiedział, że ma być bezpiecznie. Nie każdą cenę powinniśmy godzić się zapłacić za owo bezpieczeństwo. A roztropność nakazuje nam bardziej niż o ziemskie życie dbać o życie wieczne.