Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».
Ewangelia z komentarzem. Kto jest naszym nieprzyjacielem?Bądźcie więc wy doskonali… Mt 5,48
Warto się zastanowić, kto jest naszym nieprzyjacielem. Czytając dzisiejszy fragment z Ewangelii św. Mateusza, pewnie wyobrażamy sobie naszych tak zwanych wrogów, z którymi mamy lub mieliśmy bardzo konkretny spór. I tu z pewnością również jest pole do skorzystania z nauk Jezusa. Ale czy nasi „nieprzyjaciele” czasami nie są bliżej nas? Czy mogą to być współpracownicy, rodzice, nasi współmałżonkowie, dzieci? Często mogą to być zwykłe kłótnie, po których trudno nam szczerze pozdrowić osobę, z którą dzielimy życie. I nawet jeśli bardzo daleko nam do nazwania kogoś wrogiem czy nieprzyjacielem, po prostu bądźmy czujni, aby nie przestać się za niego modlić.