Jezus i uczniowie przyszli do Betsaidy. Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął. On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: «Czy coś widzisz?» A gdy ten przejrzał, powiedział: «Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa».
Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał on zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie.
Jezus odesłał go do domu ze słowami: «Tylko do wsi nie wstępuj!»
Ewangelia z komentarzem. Ślepota z braku spotkaniaPrzyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął.
Mk 8,22b
Kiedy Jezus go uzdrowił, „wszystko widział teraz jasno i wyraźnie”. To częsty obraz w literaturze starochrześcijańskiej, apokryfach, nierzadki w samych Ewangeliach: uzdrawiające spotkanie z Jezusem sprawia, że człowiek widzi wszystko jasno i wyraźnie. Nie wcześniej, ale teraz, po spotkaniu z Nim. Wszystko. Zdaje się, że ślepota bierze się z odwrotności tej sytuacji: z braku spotkania z Chrystusem. Tu właśnie – w niespotkaniu Chrystusa – tkwi przyczyna wielu dzisiejszych problemów z jasnym widzeniem rzeczy i spraw życia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.