Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej. Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.
To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy kto życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.
Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”.
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem. Jego przykazania służą naszemu dobruJak mnie umiłował Ojciec, tak Ja was umiłowałem.
J 15,9
Jezus, zwracając się do swoich uczniów, przekazuje bardzo ważną prawdę o relacjach między Nim a nami, a także o ludzkiej wzajemnej miłości. Żeby kogoś kochać, trzeba najpierw samemu być kochanym. Innej drogi nie ma. I o ile nasze ludzkie relacje często zawodzą, są zbyt ubogie w ofiarną i bezwarunkową miłość, o tyle miłość Jezusa rzeczywiście pozwala przekraczać często karykaturalne wyobrażenie o miłowaniu drugiego, ale też o Jego stosunku do nas. Jezusowa deklaracja miłości, poświadczona oddaniem życia, jest dla nas wezwaniem, by Mu zaufać. Bo skoro oddał za nas życie, to i Jego przykazania służą naszemu dobru.