Ewangelia w 140 znakach

W ostatnią sobotę października miałem okazję uczestniczyć w spotkaniu dziennikarzy z przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Kultury kard. Gianfranco Ravasim. Rozmowa dotyczyła m.in. tego, jak dotrzeć z przesłaniem Ewangelii do młodych. Kardynał zauważył, że współcześnie młody człowiek spędza przed komputerem co najmniej pięć godzi dziennie, a Internet jest dla młodzieży podstawowym sposobem komunikacji. Porozumiewając się np. za pomocą Twittera, formułują, krótkie, liczące co najwyżej 140 znaków informacje. Jego zdaniem, aby dotrzeć do tych ludzi, Kościół stoi przed wyzwaniem, jak w 140 znakach przekazać im istotę przesłania Ewangelii.

Opinia kard. Ravasiego trafia w sedno problemu. Zwykle każde młode pokolenie ma swój sposób komunikacji, charakterystyczny kod pojęciowy, najczęściej daleki od języka Ewangelii czy kościelnych dokumentów. Można ten fakt zignorować, ale można też spróbować dotrzeć do młodych, korzystając z ich formy komunikacji. Ktoś powie, że przekazywanie nauczania Chrystusa przy pomocy 140 znaków to umniejszanie czy wręcz brak szacunku dla Niego. Nie zgadzam się, takie opinie to często wymówka, aby nic nie robić. Znalezienie języka, który dotrze do młodych to obecnie jedno z najważniejszych wyzwań dla Kościoła w Polsce.