Powiedziałem więc: „Co mam czynić, Panie?”. A Pan powiedział do mnie: „Wstań, idź do Damaszku, tam ci powiedzą wszystko, co postanowiono, byś uczynił”. (Dz 22, 10)
25.01.2025 00:00 GOSC.PL
Powiedziałem więc: „Co mam czynić, Panie?”. A Pan powiedział do mnie: „Wstań, idź do Damaszku, tam ci powiedzą wszystko, co postanowiono, byś uczynił”. (Dz 22, 10)
Szaweł pyta, Jezus odpowiada. Konkret. Przyszły Apostoł Narodów od „Jezusa Nazarejczyka, którego prześladuje” (tak mu się przedstawił) słyszy 12 słów. Warto wsłuchać się w każde z osobna, żeby zobaczyć własną drogę i własny Damaszek.
Pierwsze słowo to „wstań”. Jest już na właściwej drodze, musi tylko zmieć cel. Silny, gorliwy i bezwzględny przeciwnik uczniów Chrystusa pada na ziemię przed Chrystusem. Na żyzną glebę dla wzrostu pokory. Wydaje się oszołomiony, pogubiony jak dziecko. Pyta tylko, co dalej? „Wstań”, słyszy. Zmień położenie. Potem w życiu św. Pawła sporo się jeszcze wydarzy… Ale zacząć ma od tego jednego: wstań.
Drugie słowo brzmi jak proroctwo. „Idź” – to będzie zadanie Pawła na resztę życia. Teraz jednak liczy się ten pierwszy krok – nie krok przypadkowy, a we właściwą stronę, w określonym celu.
„Do Damaszku” – pada nazwa miasta, do którego przecież zmierzał w konkretnych zamiarach. W tej chwili nie wie nic. Może tylko to, że spotka tam ludzi i dowie się wszystkiego, „co postanowiono”. Ma dwa wyjścia. Zostać pośrodku drogi – oślepiony, przestraszony, w poczuciu klęski i upokorzenia. Albo zaufać. Najpierw Bogu, potem towarzyszom, wreszcie nieznajomym.
Ostatnie słowo to „uczynił”. Słowo coda. Akord kończący. Zresztą w całym cytowanym zdaniu Jezus kładzie nacisk na działanie. Wstań, idź, powiedzą, postanowiono, czyń. Podróż się rozpoczyna.
Piotr Sacha W I czytaniu Dziennikarz, sekretarz redakcji internetowej „Gościa Niedzielnego”. Jest absolwentem socjologii na Uniwersytecie Śląskim oraz dziennikarskich studiów podyplomowych w Wyższej Szkole Europejskiej w Krakowie. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. W „Gościu” od 2006 roku. Wieloletni redaktor „Małego Gościa Niedzielnego”.