Wspólnota Dudy

W orędziu wygłoszonym po zaprzysiężeniu prezydent Duda złożył bardzo wiele obietnic.

- Obrona słabszych, sprawiedliwe państwo, zwiększenie kwoty wolnej od podatku, obniżenie wieku emerytalnego, naprawa służby zdrowia, korekta polityki zagranicznej poprzez zwiększenie aktywności na arenie międzynarodowej, wzrost bezpieczeństwa, stworzenie Biura Polonii i Polaków za granicą, rozwój gospodarki i wiele innych.

Wszystkie te zapowiedzi są jak najbardziej słuszne. Dobrze, aby prezydentowi udało się zrealizować choć część z nich. Moją uwagę zwrócił wątek dotyczący budowania wspólnoty. W czasie bardzo ostrych podziałów społecznych, za istnienie których w zasadniczym stopniu odpowiedzialni są politycy, próba odbudowania wspólnoty wydaje się zadaniem bardzo trudnym, jeśli w ogóle możliwym.

Problem polega na tym, jak tę deklarację zrealizować? Andrzej Duda odwołał się do dziedzictwa „Solidarności”. To czas szczególny, w którym Polacy zjednoczyli się w walce o wolność i godność. Według mnie fenomen roku 80.  polegał na podejmowaniu działań nie przeciwko komuś, lecz dla budowania dobra wspólnego. Taka postawa sprawiała, że stawaliśmy się lepsi, nie skupialiśmy się na złu, lecz staraliśmy się czynić dobro.

Pytanie czy prezydent Duda jest w stanie wskazać cel, wokół którego stworzymy taką wspólnotę.