Po rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi, zaczęli się przeprawiać przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wichru.
Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się». Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.
Ewangelia z komentarzem. Po co Jezus chodzi po wodzie?Ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi.
J 6,19
Można zadać sobie pytanie, po co Jezus chodzi po wodzie. Kiedy analizujemy różne dokonywane przez Niego cuda – jak uzdrowienia, wypędzanie złych duchów, rozmnożenie chleba – dostrzegamy zasadność tych znaków. One odpowiadają na różne potrzeby, dolegliwości, z którymi borykają się ludzie. Ale po co chodzić po wodzie? Czy to jakiś popis ze strony Jezusa? Wbrew pozorom nie. Potrzebujemy tego typu znaków, tak jak potrzebowali ich uczniowie, ponieważ dość łatwo przychodzi nam traktować Boga jak kogoś, kto służy do zaspokajania naszych pragnień. Jezus chodzący po wodzie zaskakuje uczniów, wykracza poza zrozumienie przez nich Jego misji i zaprasza, by otwierali się na nową perspektywę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.