Jesteśmy prześladowani

W wielkanocny wieczór w wyniku zamachu bombowego w Pakistanie zamordowane zostały co najmniej 72 osoby, ponad 300 uległo zranieniu. Do przeprowadzenia ataku przyznała się organizacja Jamaat-ul-Ahrar. Jest to odłam talibów. Rzecznik terrorystów poinformował, że celem zamachu byli chrześcijanie.

Prześladowania wyznawców Chrystusa rzadko bywają głównymi tematami doniesień medialnych. Z o wiele większym odzewem i słowami potępienia spotykają się zamachy terrorystyczne w Europie. A przecież ich skala jest nieporównywalnie mniejsza. Nie chodzi o licytację, lecz o upomnienie się o los naszych współbraci w wierze.

Fakty są takie, że chrześcijaństwo jest obecnie najbardziej prześladowaną religią świata. Według danych międzynarodowej organizacji „Kirche in Not” (Pomoc Kościołowi w Potrzebie)  co roku 170 tys. chrześcijan oddaje życie za wiarę, a 200 tys. jest „brutalnie prześladowanych”. W ponad 75 krajach łamie się prawo do wolności religijnej, a 350 tys. chrześcijan jest stale poddawanych różnym formom dyskryminacji. W XX wieku zamordowano za wiarę 45 milionów chrześcijan, co stanowi 65 proc. wszystkich zabójstw od początku pojawienia się chrześcijaństwa. Według klasyfikacji organizacji Open Doors w pierwszej dziesiątce państw, w których w największym stopniu wyznawcy Chrystusa są prześladowani, są Korea Płn., Irak, Erytrea, Afganistan, Syria, Pakistan, Somalia, Sudan, Iran i Libia.

Chrześcijanie są na różne sposoby prześladowani, od ograniczania naszych praw po morderstwa. Na szczęście nie doświadczamy tego w Europie, choć są próby, często skuteczne, ograniczania praw ludzi wierzących, przede wszystkim do publicznego wyznawania wiary. Warto jednak mieć świadomość, jak wiele jest osób, które doświadczają terroru, bo wyznają Chrystusa. Jako chrześcijanie powinniśmy swoją modlitwą obejmować wszystkich, którzy „cierpią prześladowania”.