Wybraliśmy zmianę

Zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości, najprawdopodobniej dające tej partii możliwość samodzielnych rządów, jest bardzo jasnym sygnałem, że Polacy chcą zmiany. Co więcej, rozmiar wygranej wskazuje, że oczekują zmiany radykalnej.

Od odzyskania wolności w 1989 r. żadna partia nie uzyskała ponad połowy głosów, nie było rządu jednego ugrupowania bez konieczności zawierania koalicji. Jeśli do tego dodamy fakt, że prezydent Andrzej Duda wywodzi się z PiS, można powiedzieć, że partia ta wzięła całą władzę. Jednak ten sukces oznacza także, a może przede wszystkim, wzięcie całej odpowiedzialności za Polskę. Rządząc samodzielnie, PiS będzie twardo rozliczany z przedwyborczych obietnic. Gdy poznamy ostateczne wyniki, może się zdarzyć, że ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego będzie brakować dwóch czy trzech posłów do większości, w takiej sytuacji bardzo prawdopodobne, że podejmie próbę „przejęcia” posłów z innych ugrupowań, aby mieć samodzielną większość. Wydaje się, że koalicja z Ruchem Pawła Kukiza byłaby ostatecznością, gdyż ta formacja jest wielką niewiadomą.

Mimo zdecydowanej wygranej, PiS nie będzie miał łatwego zadania. Po pierwsze, wbrew propagandzie dotychczasowej władzy, choć Polska nie jest w ruinie, to po ośmiu latach rządu Platformy Obywatelskiej instytucje państwa są w rozkładzie, a społeczne rozwarstwienie bardzo duże. Zmiana takiego stanu to największe, szalenie trudne, wyzwanie dla PiS. Ugrupowanie to będzie musiało się też zmagać z establishmentem, który boi się, że nowa władza zagrozi ich interesom. Chodzi o takie grupy jak biznes, centra opiniotwórcze i kulturowe, media, korporacje prawnicze itp.

Już nazajutrz po wyborach w komentarzu redaktora „Gazety Wyborczej” pojawiły się tezy, że PiS stanowi zagrożenie dla demokracji, że chce zniszczyć trójpodział władzy, dlatego trzeba koalicji wszystkich sił, które „bronić będą demokracji liberalnej przed zakusami większości parlamentarnej”. Te słowa wskazują, że czeka nas nagonka mainstreamu na PiS, powtórka „przemysłu pogardy” z okresu, gdy partia Jarosława Kaczyńskiego przez dwa lata rządziła Polską. Dlatego mimo całej władzy, PiS czeka trudne zadanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogumił Łoziński

Bogumił Łoziński

Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.

Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego