Reakcje Unii Europejskiej na działania Władimira Putina na Ukrainie pokazują, że kieruje się ona interesami gospodarczymi, a nie nadrzędnymi wartościami.
15.04.2014 12:43 GOSC.PL
Putin stosuje wobec Ukrainy metodę odwróconego „Majdanu”. Nie zdecydował się na zbrojną aneksję, ale rozbudza separatystyczne dążenia miejscowej ludności sprzyjającej Moskwie, aby siłą przejęła władzę, przy nieoficjalnym wsparciu rosyjskich żołnierzy z jednostek specjalnych, którzy noszą zielone mundury bez oznaczeń.
Logika Putina jest jasna: jeśli obecną władzę na Ukrainie powołał Majdan – czyli głos ludu, to trzeba stworzyć taki głos ludu, który ogłosi, że chce przyłączenia danego regionu Ukrainy do Rosji. W ten sposób chce stworzyć wrażenie, że obie sytuację są równoważne.
Unii Europejskiej zarzuca się bierność wobec działań Rosji. Nie do końca tak jest. Unia nie jest bierna – konsekwentnie broni swoich interesów gospodarczych w relacjach z Rosją, kosztem suwerenności Ukrainy. Stąd mamy festiwal pohukiwań, symbolicznych sankcji, które rozśmieszyły Putina, zresztą słusznie, albo – jak obecnie – zapowiedzi kolejnych sankcji, np. zamrożenia aktywów obywateli rosyjskich w zachodnich bankach, co stwarza wrażenie, jakby dawała im czas na wycofanie tych aktywów.
Unia jest konsekwentna – kasa jest dla niej ważniejsza od takich wartości jak suwerenność Ukrainy, obrona praw człowieka, w tym życia Ukraińców, czy wartości demokratyczne. Do tego inercja Unii w podejmowaniu decyzji sprawia, że jej działania na rzecz Ukrainy są bezskuteczne i z pewnością stanowią jeden z czynników, które umożliwiają Moskwie proces aneksji tego kraju. (innym jest np. słabość obecnej władzy w Kijowie).
Unia złożyła nadrzędne wartości na ołtarzu złotego cielca. W zderzeniu z Moskwą, która dąży do odbudowy imperialnej Rosji poprzez aneksję kolejnych krajów, taka taktyka doprowadzi do utraty ich suwerenności. Gdy UE zmieni priorytety może się okazać, że jest zbyt późno. W przypadku wschodnich regionów Ukrainy najprawdopodobniej już jest za późno.
Bogumił Łoziński
Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.
Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego