Unia bez wartości

Reakcje Unii Europejskiej na działania Władimira Putina na Ukrainie pokazują, że kieruje się ona interesami gospodarczymi, a nie nadrzędnymi wartościami.

Putin stosuje wobec Ukrainy metodę odwróconego „Majdanu”. Nie zdecydował się na zbrojną aneksję, ale rozbudza separatystyczne dążenia miejscowej ludności sprzyjającej Moskwie, aby siłą przejęła władzę, przy nieoficjalnym wsparciu rosyjskich żołnierzy z jednostek specjalnych, którzy noszą zielone mundury bez oznaczeń.

Logika Putina jest jasna: jeśli obecną władzę na Ukrainie powołał Majdan – czyli głos ludu, to trzeba stworzyć taki głos ludu, który ogłosi, że chce przyłączenia danego regionu Ukrainy do Rosji. W ten sposób chce stworzyć wrażenie, że obie sytuację są równoważne.

Unii Europejskiej zarzuca się bierność wobec działań Rosji. Nie do końca tak jest. Unia nie jest bierna – konsekwentnie broni swoich interesów gospodarczych w relacjach z Rosją, kosztem suwerenności Ukrainy. Stąd mamy festiwal pohukiwań, symbolicznych sankcji, które rozśmieszyły Putina, zresztą słusznie, albo – jak obecnie – zapowiedzi kolejnych sankcji, np. zamrożenia aktywów obywateli rosyjskich w zachodnich bankach, co stwarza wrażenie, jakby dawała im czas na wycofanie tych aktywów.

Unia jest konsekwentna – kasa jest dla niej ważniejsza od takich wartości jak suwerenność Ukrainy, obrona praw człowieka, w tym życia Ukraińców, czy wartości demokratyczne. Do tego inercja Unii w podejmowaniu decyzji sprawia, że jej działania na rzecz Ukrainy są bezskuteczne i z pewnością stanowią jeden z czynników, które umożliwiają Moskwie proces aneksji tego kraju. (innym jest np. słabość obecnej władzy w Kijowie).

Unia złożyła nadrzędne wartości na ołtarzu złotego cielca. W zderzeniu z Moskwą, która dąży do odbudowy imperialnej Rosji poprzez aneksję kolejnych krajów, taka taktyka doprowadzi do utraty ich suwerenności. Gdy UE  zmieni priorytety może się okazać, że jest zbyt późno. W przypadku wschodnich regionów Ukrainy najprawdopodobniej już jest za późno.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogumił Łoziński

Bogumił Łoziński

Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.

Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego