Ty, umiłowany Gajusie, postępujesz w duchu wiary, gdy pomagasz braciom, a zwłaszcza przybywającym skądinąd. (3 J 5)
„Ty…”. Dobra relacja zaczyna się od tego zaimka osobowego. Kieruję moją uwagę na ciebie… Ale na tym nie poprzestaję. Znam cię z imienia, a to oznacza, że nie jesteś dla mnie tylko fragmentem masy znajomych. Ale na tym nie poprzestaję. Nie boję się podkreślić, ile dla mnie znaczysz. Tak skracamy do siebie dystans, ponieważ Boży styl – jak przypomina papież Franciszek – to bliskość, współczucie i czułość.
W czterech zdaniach z Trzeciego Listu Świętego Jana Apostoła otrzymuję dwie lekcje. Warto polegać na człowieku, nawet ryzykując, że się polegnie. I jeszcze: Gościnność to drugie imię chrześcijanina. A już zwłaszcza gościnność okazana bratu. I to zarówno temu z drugiego końca świata, jak i temu z drugiego końca osiedla czy wsi, a może i domu.