Słowa Najważniejsze

Wtorek 1 kwietnia 2025

Czytania »

Ewelina Salnik W I czytaniu

|

01.04.2025 06:00 GOSC.PL

Czym nawadniasz swoją duszę?

Ez 47, 1-9.12

Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostają przy życiu (Ez 47, 9)

Brudna woda zatruwa organizm. Czysta - pomnaża życie. To, czym nawadniasz swoją duszę, determinuje owoce. Czerpanie z przerażających, często kłamliwych informacji, nie zaowocuje pokojem. Napełnianie się obgadywaniem innych - nie przyniesie prawdy Królestwa Bożego. Narzekanie - nie wyda owocu radości. Wybór zawsze jest na wyciągnięcie ręki. „Życie i śmierć są w mocy języka, jak kto go lubi używać, tak i spożyje zeń owoc.” (Prz 18, 21) Z kolei usta oddają to, czym nasiąkło serce. Mówi się, że jedną z najistotniejszych wojen czasów współczesnych jest wojna o naszą uwagę. Dobra Nowina jest taka, że zawsze możliwy jest powrót, ponowne nakierowanie się na prawdę Słowa Bożego. Niezależnie od tego, jak silne są światowe rozproszenia, rzeka Życia płynie nieustannie. I każdy spragniony może z niej zaczerpnąć, by wydać dobre owoce.
 

Czytania »

ks. Tomasz Trzaska Ewangelia z komentarzem

|

01.04.2025 00:00 GN 13/2025 Otwarte

Czy chcesz wyzdrowieć?

J 5,1-16 

Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy.

W Jerozolimie zaś jest przy Owczej Bramie sadzawka, nazwana po hebrajsku Betesda, mająca pięć krużganków. Leżało w nich mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych.

Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już dłuższy czas, rzekł do niego: «Czy chcesz wyzdrowieć?»

Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. W czasie kiedy ja dochodzę, inny wstępuje przede mną».

Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje nosze i chodź!» Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje nosze i chodził.

Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc Żydzi do uzdrowionego: «Dziś jest szabat, nie wolno ci dźwigać twoich noszy».

On im odpowiedział: «Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje nosze i chodź». Pytali go więc: «Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź?» Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu.

Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło». Człowiek ów odszedł i oznajmił Żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego Żydzi prześladowali Jezusa, że czynił takie rzeczy w szabat.

Rzekł do niego Jezus: „Wstań, weź swoje łoże i chodź!”. J 5,8

Czy chcesz wyzdrowieć? – to pytanie Jezusa do człowieka chorego od 38 lat może brzmieć wręcz absurdalnie. Ale Pan wie, że powrót do zdrowia to nie tylko fizyczna poprawa, lecz decyzja o zmianie całego życia i myślenia. Trwanie w niemocy bywa wygodne – pozwala unikać odpowiedzialności, zrzucać winę, trwać w znanym i bezpiecznym schemacie. Uzdrowienie oznacza nowy początek, a to często budzi lęk i opór. Jezus mówi: „Wstań, weź swoje łoże i chodź!”, czyli: przestań się usprawiedliwiać, przestań czekać, zacznij żyć naprawdę. To wezwanie nie dotyczy tylko tamtego człowieka. Ono pada dziś do każdego z nas. Czy naprawdę chcę wyzdrowieć, czy wolę, żeby wszystko zostało po staremu?

 

Ewangelia z komentarzem. Czy chcesz wyzdrowieć?
Gość Niedzielny

Czytania »

Radio eM Święty na dziś

Św. Noniusz Alvarez Pereira

Święty, który był bękartem wielkiego mistrza Zakonu Maltańskiego? Bękart, który został pasowany na rycerza? Rycerz, który swoją odwagą dosłużył się godności naczelnego wodza? Bożyszcze dwórek w XV wieku, które pozostało wierne żonie? W końcu bohater narodowy, który zszedł z piedestału i został karmelitą? To żart? Bynajmniej. To tylko życie naszego dzisiejszego patrona Noniusza Alvareza Pereiry. Nieślubnego dziecka, nastolatka zaczytanego w opowieściach o rycerzach Okrągłego Stołu, młodego rycerza który zasłynął brawurą w czasie krwawych zmagań o niepodległość Portugalii. Miał 24 lata, gdy wybrano go głównodowodzącym armii i był nim przez ćwierć wieku i dziesiątki potyczek. W czasie pokoju był też mężem i ojcem, a po śmierci swojej małżonki, także ascetą z własnej woli. Pościł, modlił się i z roku na rok umacniał swoją duchową zbroję. A gdy uznał ją za kompletną, w 63 roku swojego życia, opuścił wojsko i ruszył na najtrudniejszy bój – o świętość. Wstąpił do ufundowanego przez siebie klasztoru karmelitów w Lizbonie i przez ostatnie 8 lat był zwykłym, szeregowym bratem zakonnym. I jakby tego wszystkiego było mało – to nie żart – św. Noniusz Alvarez Pereira zmarł 1 kwietnia 1431 roku, dokładnie w Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego. 

Czytania »

Redakcja Na początku było Słowo

|

01.04.2025 06:06 GOSC.PL

Wartość sakramentu chrztu Ez 47, 1-9.12

Zobacz cykl audycji Radia eM:

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.