Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie.
Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem. Bóg wypala nasze życie. Jego miłość płonie jak ogieńPrzyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął.
Łk 12,49
Siedzę w jesienny wieczór przy ognisku. Wpatrzony w wirujący ogień, zachwycam się jego ciepłem i blaskiem. Nie da się siedzieć za blisko, bo jest za ciepło. Nie można zbyt daleko, bo dosięga chłód. Co chwilę wstaję i dorzucam gałęzi. Ogień nieustannie je spala i woła o więcej. A serce podpowiada cicho: „Trwaj, chwilo, jakże jesteś piękna!”. Bóg wypala nasze życie. Jego miłość płonie jak ogień. Pali nas Jego bliskość. Nie potrafimy żyć w chłodzie oddalenia. Jego miłość nieustannie woła o więcej. Powstajemy i idziemy, by doświadczyć miłości w przebaczeniu i bliskości. I przynosimy nasze życie, aby to ono spalone zostało w Jego miłości. I tak nieustannie. Bez końca.
Przeczytaj Czytania na każdy dzień