Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje.
I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem. Odprawiałem Eucharystię dla ubogichSzukajcie, a znajdziecie.
Łk 11,9
Odprawiałem Eucharystię dla ubogich. Gdy rozpoczął się śpiew „Alleluja”, z jednej z ławek wyszedł bezdomny i ruszył ku mnie. Im bliżej był, tym bardziej niepokojące myśli pojawiały się w mojej głowie. Stanął przede mną i spytał na głos: „Mogę coś powiedzieć?”. Odparłem, że może po Mszy. Ale on się upierał, że musi coś powiedzieć teraz i tutaj. Zaproponowałem, aby powiedział to mnie. Popatrzył mi w oczy i rzekł: „Jestem dzisiaj pierwszy raz od dwudziestu lat w kościele. I jest pięknie”. Uścisnąłem dłoń i pogratulowałem. Gdy patrzyłem na plecy oddalającego się mężczyzny, pomyślałem sobie: „Kto szuka, temu Pan Bóg pozwala się odnaleźć”.
Przeczytaj Czytania na każdy dzień